W październiku doszło do ważnej zmiany na stanowisku trenera Aston Villi. Zwolniony został Steven Gerrard, którego zastąpił Unai Emery. Początek miał bardzo dobry - jego zespół pokonał Manchester United (3:1) i Brighton and Hove Albion (2:1).
Później nastąpiła mundialowa przerwa. Po jej zakończeniu Aston Villa przegrała z Liverpool FC 1:3. Polscy fani zwrócili natomiast uwagę na to, że w składzie doszło do zmiany - Matty'ego Cash zastąpił Ashley Young.
Dotychczas reprezentant Polski był kluczowym zawodnikiem swojego zespołu. W zeszłym sezonie jego notowania stały tak wysoko, że został nawet wybrany najlepszym piłkarzem Aston Villi.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: show polskiego bramkarza. Zobacz, co zrobił na treningu
Można było uznać, że przy okazji meczu z Liverpoolem trener chciał go oszczędzić po mistrzostwach świata. Niestety, w zwycięskim starciu z Tottenhamem (2:0) Cash również na początku usiadł na ławce.
Na boisku zameldował się dopiero w 66. minucie, jako... prawy pomocnik. Emery nie chciał ściągać Younga, bo spisywał się on bardzo solidnie.
Do aktualnej sytuacji Casha odniósł się Ashley Preece, dziennikarz pracujący dla Birmingham Live.
- Matty Cash jest ofiarą własnego sukcesu i świetnego wyniku Polski podczas mistrzostw świata w Katarze. Unai Emery kładzie duży nacisk na przygotowania. Ashley Young brał udział w każdej sesji treningowej i każdym sparingu Aston Villi w trakcie mundialu, które poprzedzały mecze z Liverpoolem i Tottenhamem - zauważył w rozmowie z TVP Sport.
Jednocześnie spostrzegł, że konkurent reprezentanta Polski spisał się bardzo dobrze.
- Anglik grał znakomicie w obu tych spotkaniach. Odgrywa również kluczową rolę w szatni. Obecnie w hierarchii prawych obrońców Cash znajduje się za Youngiem. Musi zachować cierpliwość - podsumował.
Czytaj także:
> Filar defensywy Cracovii pożegnał się z klubem
> 25 piłkarzy na pierwszym treningu Warty Poznań. Wracają rekonwalescenci