Co za historia. Piłkarz zapłacił, żeby dołączyć do swojego byłego klubu
Lucas Perez po latach wrócił do Deportivo La Coruna i od razu w debiucie ustrzelił dublet. Nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby nie fakt, że sam zapłacił pół miliona euro, by zamienić hiszpańską ekstraklasę na trzecioligowca.
Piłkarski obieżyświat
Jego historia transferowa jest niezwykle bogata. Grał dla 12 klubów z czterech krajów: Hiszpanii, Ukrainy, Grecji i Anglii. Na Wyspy trafił w szczycie kariery.
W 2016 roku podpisał kontrakt z Arsenalem. Na mocy tej czteroletniej umowy miał zarabiać nieco ponad cztery miliony euro rocznie. W Hiszpanii takich pieniędzy by nie dostał.
Na Emirates trafił po sezonie życia z Deportivo La Coruna. W rozgrywkach 2015/16 zagrał 37 razy, strzelił 17 goli, a przy 10 asystował. Taki wynik przekonał Arsenal, że warto wyłożyć na napastnika 20 mln euro.
ZOBACZ WIDEO: Nagranie z imprezy Messiego trafiło do sieci. Hit!W Anglii jednak się nie sprawdził. Nigdy już nie zbliżył się do takich liczb ani w Arsenalu, ani w West Hamie United. Po trzech latach wrócił do Hiszpanii, ale w ojczyźnie też nie powtórzył tamtego sezonu. Choć raz udało mu się przebić nawet granicę 10 goli w sezonie.
Przywrócić chwałę Deportivo
Grał w ekstraklasie dla Alaves, Elche i Cadizu, ale ciągle marzył o powrocie do La Corunii.
To z El Riazor wypłynął na szerokie piłkarskie wody i tam chciał wrócić. Niezależnie od tego, że obecnie "Depor" występuje na trzecim poziomie rozgrywkowym w Hiszpanii.
Udało się to marzenie zrealizować zaraz po świętach Bożego Narodzenia. Lucas Perez porozumiał się z Deportivo w sprawie transferu. Jego byłego klubu nie było jednak stać na zapłacenie oczekiwanego przez Cadiz miliona euro.
Wobec tego Perez sięgnął do własnej kieszeni. Napastnik sam niemal w połowie sfinansował transfer. Deportivo zapłaciło za Pereza 507 tysięcy euro. Resztę kwoty pokrył ze swoich oszczędności sam zawodnik.
- Nigdy nie będę całował innego herbu niż Deportivo - obiecał kiedyś Perez. Nie były to słowa rzucone na wiatr. Widać, że Hiszpan w pełni oddał swoje serce klubowi z miasta, w którym się urodził.
Zdaniem hiszpańskich mediów, Lucas w nowym-starym klubie będzie dostawał zaledwie 1/10 pensji, którą obecnie pobiera od Cadiz. 34-latek zamienił występujący w La Liga zespół na rzecz miłości do klubu i swojego miasta.
Podpisał 1,5 roczny kontrakt. Jego cel jest jasny. Przywrócić Deportivo na należny mu poziom, a tym jest oczywiście LaLiga. Jeśli to się uda, umowa z niewątpliwą legendą klubu zostanie przedłużona o kolejny sezon. Zaczął dobrze, bo już w debiucie strzelił dwa gole i poprowadził Depor do zwycięstwa nad Unionistas CF (3:0).
Rafał Sierhej, dziennikarz WP SportoweFakty
Czytaj także:
Największa trauma Roberta Lewandowskiego. "To wciąż boli"
Absurd na MŚ. Szef FIFA wystawił Katarowi laurkę