Przyszłość Sergio Busquetsa w FC Barcelonie wciąż nie jest jasna. Od miesięcy trwają poszukiwania odpowiedniego następcy piłkarza, który przez lata był kluczową postacią drugiej linii drużyny z Camp Nou. Jak donosi "Marca" temat nowego pomocnika to sporna kwestia w klubie.
Prezydent Dumy Katalonii, Joan Laporta, jest wielkim zwolennikiem transferu Rubena Nevesa z Wolverhampton Wanderers, jednak zarząd Barcy nie jest pewien, czy reprezentant Portugalii to właściwa osoba na tę pozycję. Xavi natomiast widziałby w swoim zespole Martina Zubimendiego, który występuje w Realu Sociedad. W tym przypadku problem stanowi klauzula odejścia w kontrakcie piłkarza, która wynosi 60 milionów euro.
"Marca" utrzymuje, że Xavi zdaje sobie sprawę z tego, że ta transakcja będzie trudna do zrealizowania ze względu na problemy klubu z Finansowym Fair Play. Jeśli transfer Zubimendiego okazałby się niemożliwy, trener Barcelony naciskałby, aby przekonać Busquetsa do pozostania w drużynie na jeszcze jeden sezon.
Wówczas 143-krotny reprezentant Hiszpanii musiałby zgodzić się na obniżenie swojej pensji. W tej chwili doświadczony pomocnik zarabia ponad 20 milionów euro na sezon, co znacznie obciąża budżet Blaugrany.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: show polskiego bramkarza. Zobacz, co zrobił na treningu
Zobacz też:
"On nigdzie się nie ruszy". Ogromne zamieszanie wokół transferu reprezentanta Polski
Jak Real Madryt zareaguje na udział w maratonie? Carlo Ancelotti zachowuje spokój