Miedź Legnica rozbita przez niemieckiego III-ligowca

WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: piłkarze Miedzi Legnica
WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: piłkarze Miedzi Legnica

Miedź Legnica ma za sobą pierwszy tegoroczny sparing i to było dla niej bardzo bolesne doświadczenie. Drużyna Grzegorza Mokrego przegrała z Dynamem Drezno aż 0:5.

Rywal beniaminka PKO Ekstraklasy zajmuje aktualnie 9. miejsce w tabeli 3. Bundesligi, więc nie uchodził raczej za faworyta. Mimo to dominował od początku do końca.

Już do przerwy gospodarze prowadzili różnicą trzech goli, natomiast po zmianie stron dorzucili jeszcze dwa. Największym pechowcem był Szymon Matuszek - autor trafienia samobójczego w 37. minucie.

W poniedziałek Miedź wyleci na zgrupowanie w Turcji, które potrwa do 19 stycznia. Na miejscu podopieczni Grzegorza Mokrego rozegrają trzy następne sparingi - z FC Hradec Kralove (12.01), Neftczi Baku (15.01) oraz FK Mladost Lucani (18.01).

Pierwszy tegoroczny mecz o stawkę czeka Miedź w piątek 27 stycznia o godz. 18.00. W ramach 18. kolejki PKO Ekstraklasy podejmie ona Radomiaka Radom.

Aktualnie beniaminek zajmuje ostatnie, 18. miejsce w tabeli z dorobkiem 12 pkt. Do bezpiecznej strefy traci 5 "oczek".

Dynamo Drezno - Miedź Legnica 5:0 (3:0)
1:0 - Christian Joe Conteh 10'
2:0 - Paul Will 31'
3:0 - Szymon Matuszek (sam.) 37'
4:0 - Niklas Hauptmann 64'
5:0 - Ahmet Metin Arslan 75'

Skład Miedzi Legnica: I połowa: Mateusz Abramowicz - Giannis Massouras, Nemanja Mijusković, Szymon Matuszek, Levent Guelen, Hubert Matynia, Luciano Narsingh, Maxime Dominguez, Chuca, Olaf Kobacki, Angelo Henriquez; II połowa: Paweł Lenarcik - Levent Guelen, Szymon Matuszek, Koldo Obieta, Alejandro Lopez Moreno, Santiago Naveda, Luciano Narsingh (59' Dawid Drachal), Michael Kostka, Kamil Zapolnik, Jurich Carolina, Maciej Śliwa (53' Hubert Matynia).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ale trafił! Komentator oszalał po tym golu

Komentarze (1)
avatar
lelum_polelum
7.01.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bo poziom ekstraklasy to właśnie poziom niemieckiej III ligi, a sądząc po wyniku, jest nawet gorzej. Widać to też w europejskich pucharach, gdzie baty dostajemy w eliminacjach z jakimiś ogonami Czytaj całość