Prezes Atletico Madryt o przyszłości zawodnika. "Nie wiem, czego on chce"

Getty Images / Gonzalo Arroyo Moreno / Na zdjęciu: Joao Felix
Getty Images / Gonzalo Arroyo Moreno / Na zdjęciu: Joao Felix

Atletico Madryt nie notuje zbyt dobrego sezonu, a jego zawodnicy nawet indywidualnie nie za bardzo się wyróżniają. Dlatego też niektórzy mogą zmienić pracodawcę.

Oczywiście najgłośniejszym przykładem gracza, który w najbliższych miesiącach może zmienić klub jest Joao Felix. Portugalczyk kilka lat temu trafił do Madrytu z łatką wielkiego talentu i dlatego też Los Colchoneros zapłacili za niego ogromne pieniądze. W związku z tym oczekiwania były ogromne.

Tylko, że mimo upływu czasu te nadzieje wciąż nie zostały spełnione. Portugalski napastnik czasami miewa okresy lepszej gry, ale generalnie nie porywa tłumów na madryckim stadionie, a jemu samemu nie za bardzo pasuje taktyka preferowana przez Simeone.

Bo 23-latek z pewnością wolałby grać w bardziej ofensywnie nastawionym zespole, a dobrze wiemy, że Atletico Madryt takim nie jest. Los Colchoneros bardziej bazują na grze defensywnej i bezpiecznym konstruowaniu akcji. Dlatego też mówi się o tym, że Felix chciałby odejść z madryckiego klubu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szaleństwo po transferze Ronaldo. Zobacz, co się działo na meczu

Jednak nie wiadomo, czy jest to jasne dla przedstawicieli Atletico. Prezes klubu, Enrique Cerezo, w wywiadzie dla telewizji DAZN przed niedzielnym meczem z FC Barceloną wypowiedział zastanawiające słowa. - Zawsze mówię, że piłkarze grają tam, gdzie chcą. Nie wiem, gdzie chce grać Joao - stwierdził.

- Myślę, że teraz czuje się u nas dobrze. Wszystko zależy od zawodnika i jego sytuacji - dodał prezes Atletico. Zatem wciąż nie wiemy, jaki los czeka portugalskiego napastnika. Oczywiście nie można wykluczyć jego odejścia, ale nie jest to takie oczywiste. Zainteresowany nim jest m.in. Manchester United.

Czytaj też:
Real Sociedad ucieka, Betis goni
Kłopoty reprezentanta Polski

Źródło artykułu: WP SportoweFakty