"Correio da Manha" poinformował, że z domu Andre Villasa-Boasa została zaadresowana koperta z niewielką ilością haszyszu w środku. Przesyłka miała trafić do Brazylii. Jeden z przewoźników jednak oddał ją policji, ponieważ podejrzewał, jaka może być jej zawartość.
Villas-Boas, który jest byłym szkoleniowcem m.in. takich klubów jak: FC Porto czy Chelsea, szybko znalazł się pod lupą prokuratury. Śledczy analizują jednak wiele scenariuszy.
Pod uwagę brane jest m.in. to, że Villas-Boas zamierza startować na prezesa FC Porto, stąd mógł zostać po prostu zamieszany w posiadanie narkotyków. Portugalskie media podejrzewają, że niektórzy chcą zaszkodzić 45-latkowi. Niewątpliwie choćby niewielkie ilości haszyszu mogłyby popsuć reputację szkoleniowcowi.
Portugalczyk pokazuje ostatnio, że powoli schodzi na ścieżkę działacza. Przypomnijmy, że pracy w roli trenera nie ma od lutego ubiegłego roku, kiedy przestał prowadzić Olympique Marsylię. W 2011 roku wygrał Ligę Europy z FC Porto.
Czytaj także:
Media: Matty Cash na celowniku giganta!
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szaleństwo po transferze Ronaldo. Zobacz, co się działo na meczu