Wstrząsająca historia. Zagryzły go własne psy

Kibice piłki nożnej w Zambii okryli się żałobą. Nie żyje Philemon Mulala, który w latach osiemdziesiątych odnosił sukcesy z narodową reprezentacją. Zmarł po tym, gdy pogryzły go jego psy.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
Philemon Mulala YouTube / Na zdjęciu: Philemon Mulala
"Ta tragedia wstrząsnęła całą Zambią" - relacjonuje niemiecki "Bild". Philemon Mulala był czołowym graczem reprezentacji Zambii w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku. W 1984 roku był jednym z liderów drużyny, która triumfowała w Pucharze CECAFA - turnieju dla zespołów z środkowej i wschodniej Afryki.

Mulala był legendą zambijskiej piłki. W czasie kariery przeniósł się do Republiki Południowej Afryki i tam mieszkał. Do tragedii doszło zresztą w jego posiadłości. 60-letni piłkarz został zaatakowany przez swoje psy. Zmarł w wyniku obrażeń po pogryzieniu.

W domu przebywała wtedy jego żona, która znalazła mężczyznę martwego w ogrodzie. Pracowała po drugiej stronie stronie domu i nagle usłyszała szczekanie psów.

- Nie zadała sobie trudu, by sprawdzić, co się dzieje. Dom znajdował się przy ruchliwej ulicy, a psy często szczekały na pieszych i przejeżdżające pojazdy. Po przywróceniu prądu weszła do domu i szukała męża, ale nie mogła go znaleźć - mówił rzecznik policji Sam Tselanyane.

- Gdy kobieta kontynuowała poszukiwania, zobaczyła swojego męża leżącego nieruchomo na zewnątrz w ogrodzie. Zobaczyła, że jej mąż został pogryziony przez psy - dodał.

I dalej: "Po przywróceniu prądu weszła do domu i szukała męża, ale nie mogła go znaleźć. Gdy kobieta kontynuowała poszukiwania, zobaczyła swojego męża leżącego nieruchomo na zewnątrz w ogrodzie. Potem wyszła na zewnątrz i zobaczyła, że ​​jej mąż został pogryziony przez ich psy."

- To tragiczny koniec. Wielu, którzy go widzieli w akcji, zwłaszcza kibice Mufulira Wanderers, wyrazili swój smutek. Pamiętamy go z czasów spędzonych z drużyną narodową, kiedy zdobył pierwszy ważny tytuł dla Zambii po uzyskaniu niepodległości - powiedział dla ESPN rzecznik zambijskiej federacji, Sydney Mungala.

Czytaj także:
Powrót i błysk geniuszu Messiego. PSG nie dopuściło outsidera do głosu
Rzuty karne wyłoniły finalistę Superpucharu Hiszpanii

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×