Starcie z ekstraklasą w tle - zapowiedź spotkania Górnik Zabrze - ŁKS Łódź

Sobotnie starcie pomiędzy Górnikiem Zabrze a ŁKS Łódź w ramach 14. kolejki I ligi będzie spotkaniem z ekstraklasą w tle. Obie jedenastki jeszcze kilka miesięcy temu walczyły w najwyższej klasie rozgrywkowej, lecz ostatecznie musiały się z nią pożegnać. Górnik, ze względu na słabą formę sportową, ŁKS zaś przez wzgląd na fatalną kondycję finansową. Nie zmienia to jednak faktu, że po pięciu miesiącach niebytu w Zabrzu znów zapachnie ekstraklasą.

Spotkania pomiędzy Górnikiem Zabrze a Łódzkim Klubem Sportowym zawsze budziły szczególne emocje w środowisku piłkarskim. W poprzednich sezonach obie drużyny potykały się między sobą wyłącznie na szczeblu ekstraklasy. Teraz jednak przyjdzie im walczyć o ligowe punkty na pierwszoligowym froncie. Górnik spadł w pełni zasłużenie, po fatalnym w swoim wykonaniu sezonie. ŁKS zaś mimo to, że w tabeli ekstraklasy zajął wysoką 7. pozycję musiał pożegnać się z ligową elitą po wyroku PZPN, spowodowanym fatalną kondycją finansową klubu z Alei Unii Lubelskiej. Po degradacji obie drużyny zapowiadały szybki powrót do elity. Życie jednak brutalnie te plany zweryfikowało.

Na chwilę obecną realne szanse na awans ma tylko Górnik, który gra przyzwoicie i zajmuje fotel lidera. ŁKS po średnim w swoim wykonaniu starcie sezonu ugrzązł w środkowej strefie tabeli. Różnica ta nie powinna być jednak widoczna na boisku. W kadrach obu drużyn znajduje się wielu znanych z występów na boiskach ekstraklasy zawodników. Najwięcej emocji wywołuje zapewne osoba stopera ŁKS, Tomasza Hajto. Doświadczony zawodnik łódzkiej drużyny jeszcze rok temu bronił barw Górnika. Zimą w nie najlepszej atmosferze pożegnał się jednak z zabrzańskim klubem i trafił do drużyny z Alei Unii Lubelskiej.

Górnik i ŁKS w ostatnich grach notują znaczną zwyżkę formy. Zabrzanie notują obecnie passę czterech meczów bez porażki. Po bezbramkowym remisie ze Zniczem Pruszków podopieczni trenera Ryszarda Komornickiego zaliczyli trzy zwycięstwa z rzędu odprawiając z kwitkiem Motor Lublin, Górnika Łęczna i Stal Stalowa Wola. ŁKS także nie ma się czego wstydzić. W ostatnich dwóch meczach zgarnął komplet punktów, triumfując nad Pogonią Szczecin i Zniczem Pruszków. Lider Górnika, Piotr Madejski jest przekonany, że zabrzan stać na zwycięstwo w tym spotkaniu. - Gramy u siebie, to będzie naszym atutem, bo na własnym stadionie jesteśmy bardzo groźni. Wyjdziemy na boisko pełni szacunku dla rywala, ale też wiary we własne siły. Rywal jest w naszym zasięgu i zrobimy wszystko, by w sobotę punkty zostały w Zabrzu - zapewnił rozgrywający zabrzan.

Nie mniej bojowe nastroje panują w drużynie biało-czerwono-białych z Łodzi. - Jesteśmy w dobrej formie. Wygraliśmy dwa ostatnie spotkania i w sobotę będziemy też chcieli powalczyć o zwycięstwo. Górnik Zabrze to bardzo silny zespół, który jest liderem tabeli. Nie boimy się jednak i do Zabrza nie jedziemy tylko po to by się bronić. Chcemy poszukać swojej szansy i stać nas na wywiezienie z trudnego terenu zdobyczy punktowej. Musimy przy tym zagrać bardzo uważnie. Górnik ma bardzo silną formację ofensywną i jeżeli przytrafi nam się chwila dekoncentracji rywal bezlitośnie to wykorzysta. Jesteśmy jednak dobrej myśli i nie stoimy na straconej pozycji - uważa napastnik łódzkiej jedenastki, Łukasz Gikiewicz.

W sobotnim meczu drużyny zagrają w optymalnych zestawieniach. Do drużyny Górnika wraca pauzujący w ostatniej kolejce z powodu kontuzji czeski napastnik Ales Besta. Nie zagrają jeszcze kontuzjowani Adam Banaś i Tomasz Zahorski, ale ich stan zdrowia wyraźnie się poprawia i niebawem powinni wejść do normalnego treningu. W drużynie ŁKS z pewnością zabraknie zawodników z zagranicy. Kwintet obcokrajowców drużyny trenera Grzegorza Wesołowskiego nie zgodził się na obniżenie kontraktów i został przesunięty do drużyny rezerw. Reszta zawodników jest jednak gotowa do gry i będzie do dyspozycji szkoleniowca w sobotnim starciu.

O ligowe punkty Górnik z Łódzkim Klubem Sportowym potykali się dotychczas 88. razy. Bilans tych spotkań przemawia zdecydowanie na korzyść drużyny ze Śląska, która triumfowała 38. razy. Padły też 23. remisy, a 27. razy górą była drużyna z Łodzi. Bilans bramkowy także przemawia na korzyść zabrzan i wynosi 122-106.

Przed meczem z ŁKS przy Roosevelta panuje ogólna mobilizacja. Kibice zapewniają, że i tym razem trybuny zapełnią się do ostatniego miejsca. Zważywszy na to, jak i fakt, że na boisku spotkają się dwie niezwykle utytułowane drużyny nie da się nie ulec wrażeniu, że w sobotę zapowiada się w Zabrzu starcie z ekstraklasą w tle. Kto wyjdzie z niego zwycięsko?

Górnik Zabrze - ŁKS Łódź / sob. 10.10.2009 godz. 15:00

Przewidywane składy:

Górnik Zabrze: Nowak - Kulig, Pazdan, Karwan, Magiera, Bonin, Madejski, Strąk, Szczot, Besta, Pitry.

ŁKS Łódź: Wyparło - Łakomy, Hajto, Adamski, Mowlik, Światek, Mączyński, Klepczarek, Kujawa, Nawrocik, Gikiewicz.

Sędzia: Marek Karkut (Warszawa).

Zamów relację z meczu Górnik Zabrze - ŁKS Łódź

Wyślij SMS o treści SF LKS na numer 7303

Koszt usługi 3,66 zł z VAT

Zamów wynik meczu Górnik Zabrze - ŁKS Łódź

Wyślij SMS o treści SF LKS na numer 7101

Koszt usługi 1,22 zł z VAT

Źródło artykułu: