Oba kluby zawodzą w tym sezonie. W Premier League Liverpool FC zajmuje dopiero 9. miejsce, natomiast Wolverhampton Wanderers jest 16. "Wilki" mają zaledwie dwa punkty więcej od wszystkich drużyn znajdujących się w strefie spadkowej.
Z tego też powodu trudno było wyłonić wtorkowego faworyta w rywalizacji w ramach Pucharu Anglii. Szczególnie, że szkoleniowcy obu drużyn nie zdecydowali się wystawić najsilniejszych składów ze względu na napięty kalendarz.
Wynik meczu już w 13. minucie otworzyli przyjezdni. Harvey Elliott otrzymał podanie od swojego kolegi z drużyny jeszcze na własnej połowie. Przebiegł on z piłką przy nodze sporą część boiska i gdy wydawało się, że nie ma do kogo zagrać, ten zdecydował się na strzał. 19-latek huknął z lewej nogi nie do obrony. Jose Sa był bezradny przy tym uderzeniu, jednak jego ustawienie było fatalne, bowiem stał za daleko od własnej bramki.
Po pierwszej połowie tego pojedynku podopieczni Juergena Kloppa prowadzą 1:0. Przypomnijmy, że jest to powtórzony mecz, bo w pierwszym starciu obu ekip padł remis 2:2. Trwa tekstowa relacja na żywo z tego spotkania, którą przeprowadza portal WP SportoweFakty.
Przeczytaj także:
Święcił sukcesy wspólnie z Cristiano Ronaldo. Ponownie będą dzielić szatnię?
BVB podjęło decyzję ws. Moukoko
ZOBACZ WIDEO: Były gwiazdor PSG nauczył się polskiego słowa. To mówi wszystko o grze naszej kadry