Borussia Dortmund była zdecydowanym faworytem rywalizacji z FK Bodo/Glimt. W końcu niemiecki klub jest bardziej renomowany niż zespół z Norwegii.
Choć gospodarze udanie rozpoczęli zmagania, bo w 18. minucie gola zdobył Julian Brandt, to przyjezdni odpowiedzieli jeszcze przed przerwą. W 42. min. do remisu doprowadził bowiem Haitam Aleesami.
Tuż po przerwie Brandt ponownie wpisał się na listę strzelców, dzięki czemu BVB znów było z przodu (2:1). Goście jednak ponownie nie byli w stanie utrzymać przewagi. W 75. minucie do remisu doprowadził Jens Hauge. Ostatecznie wynik 2:2 nie uległ już zmianie, przez co doszło do niespodzianki.
Podział punktów miał również miejsce w rywalizacji Bayeru 04 Leverkusen z Newcastle United. Tyle tylko, że w tym przypadku trudno było wskazać faworyta.
Do przerwy niemiecki klub prowadził 1:0 po samobójczym trafieniu Bruno Guimaraesa. Z kolei w 74. minucie Newcastle wyszło na 2:1, lecz w 88. na 2:2 trafił jeszcze Alejandro Grimaldo.
Liga Mistrzów, 6. kolejka:
Bayer 04 Leverkusen - Newcastle United 2:2 (1:0)
Borussia Dortmund - FK Bodo/Glimt 2:2 (1:1)
ZOBACZ WIDEO: Kadra, relacje z Lewandowskim i Urbanem. Jerzy Brzęczek gościem WP SportoweFakty