Fernando Santos jest trzecim w historii selekcjonerem reprezentacji Polski pochodzącym zza granicy. Portugalczyk ma słabość do palenia, podobnie jak jeden z byłych trenerów naszej kadry - Leo Beenhakker. W przeciwieństwie do Holendra, który od czasu do czasu lubił zapalić cygaro, Santos preferuje papierosy. Wielokrotnie dziennikarze zastanawiali się, dlaczego podczas treningów szkoleniowiec ma taki nawyk.
Papierosy w tle taktyki
W 2012 roku wszystko się wyjaśniło. Santos prowadził wówczas reprezentację Grecji. Podczas mistrzostw Europy przed meczem ćwierćfinałowym został zapytany przez niemieckich dziennikarzy, czy gracze są zaniepokojeni paleniem przez niego papierosów. Portugalski trener z delikatnym uśmiechem powiedział, że tak naprawdę nie jest to ich zmartwienie.
- Palę dużo, bo lubię, kiedy przestanie mi to sprawiać przyjemność, to rzucę - podkreślił wówczas Portugalczyk, cytowany przez Agencję Reutera.
ZOBACZ WIDEO: Kadra nas zniechęciła. "Są tam tylko przegrani"
Chwilę później rozszerzył swoją wypowiedź. - Może dzieje się tak dlatego, że dużo myślę o taktyce i to jest powodem, dla którego palę. Muszę znaleźć odpowiednie opcje na boisku, a kiedy palę, mam więcej czasu na refleksję i wtedy mam też bardziej otwarty umysł - skwitował Santos.
Ten atrybut już z nim zostanie
Kiedy Fernando Santos zaczął prowadzić reprezentację Portugalii, to wydawało się, że z papierosów korzysta już bardzo rzadko. Później jednak w kilku rozmowach dał po sobie odczuć, że nie zamierza zrywać z nałogiem. Przed Euro 2020 (rozgrywanym w 2021 roku) Santos był podekscytowany faktem, że jedzie bronić z drużyną mistrzowskiego tytułu. Padła wówczas konkretna zapowiedź.
- Celem jest złoto mistrzostw Europy. Odkąd zostałem trenerem Portugalii, myślę, że jedziemy na każdy turniej, aby go wygrać. Biorę ze sobą walizkę na miesiąc i tytoń też - powiedział dla portugoal.net.
Papieros w ręku szkoleniowca nie będzie czymś wyjątkowym także w przypadku pracy w Polsce. Kiedy są stresujące momenty, to Santos czuje, że musi zapalić. Media wspominały choćby sytuację w półfinale baraży do mundialu w Katarze. Portugalia wówczas pokonała Turcję, a całe spotkanie kosztowało szkoleniowca mnóstwo stresu. Dlatego świętował zwycięstwo, paląc papierosa.
Ogółem w obecnej piłce nożnej takie nawyki wśród piłkarzy czy trenerów są rzadkością. Są jednak wyjątki, a Santos jest jednym z nich. Spośród szkoleniowców znany z miłości do papierosów jest także Włoch Maurizio Sarri, który obecnie prowadzi Lazio.
Dawid Franek, WP SportoweFakty
Czytaj także:
Wszystko jasne. Kulesza pokazał nowego selekcjonera reprezentacji!