Były selekcjoner reprezentacji Polski Antoni Piechniczek już od chwili zwolnienia Czesława Michniewicza optował za tym, by PZPN zatrudnił polskiego trenera. Tak się jednak nie stało, bo Cezary Kulesza postawił na Fernando Santosa.
Co na to Piechniczek? W rozmowie z TVP Sport ocenił, że "prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej zatrudnił bardzo dobrego fachowca". Spostrzegł jednocześnie, że świadczą o tym osiągnięcia Santosa.
Następnie nawiązał do Paulo Sousy. - Widać było po podczas konferencji, że Fernando Santos jest zupełnie innym trenerem, niż poprzedni Portugalczyk Paulo Sousa. Nie sprawiał wrażenia bufona - kontynuował Piechniczek, pod wodzą którego reprezentacja Polski sięgnęła po brązowy medal mistrzostw świata (Hiszpania, 1982 rok).
ZOBACZ WIDEO: On pierwszy informował o Santosie. Zdradza kulisy wyboru selekcjonera
Zaznaczał również, że Santos dobrze wypadł na pierwszej konferencji. Ocenił, że był właściwie przygotowany na pytania. Stwierdził ponadto, że Portugalczyk został odpowiednio przyjęty.
- Bardzo ważna jest jego deklaracja, że na co dzień będzie mieszkał w Polsce. Selekcjoner musi obywać się z ligowym graniem w danym kraju - powiedział Antoni Piechniczek.
Zobacz także:
> Puchar Króla coraz bliżej Barcelony! Jeden cios na wagę wygranej
> Co tam się wydarzyło?! Zobacz czerwoną kartkę w meczu Barcelony