Radomiak nie zamierza poprzestać na sześciu transferach. "Chcieliśmy Drygasa"

PAP / Piotr Polak / Na zdjęciu: Mariusz Lewandowski
PAP / Piotr Polak / Na zdjęciu: Mariusz Lewandowski

Ostatnia w tabeli Miedź Legnica zagra z Radomiakiem Radom w pierwszej wiosennej kolejce PKO Ekstraklasy. Trener Mariusz Lewandowski przekonuje, że rywal zajmuje miejsce nieadekwatne do poziomu sportowego.

Na ten dzień kibice piłkarscy w Polsce czekali od 13 listopada. Po zimowej przerwie do gry wraca PKO Ekstraklasa. Na pierwszy rzut odbędzie się spotkanie w Legnicy, gdzie Miedź podejmie Radomiaka Radom. Początek w piątek o godz. 18.

Dla Radomiaka będzie to mecz jak każdy inny, bo jednak sytuacja w tabeli jest w miarę komfortowa, natomiast Miedź musi od pierwszej wiosennej kolejki zacząć punktować, by wydostać się ze strefy spadkowej. - Miedź zajmuje nieadekwatną pozycję do poziomu sportowego. W Turcji byliśmy na trzech sparingach tej drużyny i wyglądali bardzo dobrze. To techniczny zespół, w dodatku dobrze ustawiony taktycznie. Czeka nas trudne spotkanie - mówił trener Mariusz Lewandowski na konferencji prasowej.

Kluczowa dla trenera Lewandowskiego była poprawa gry w defensywie. - Najbardziej boli, że błędy indywidualne popełniają doświadczeni zawodnicy, środkowi obrońcy. Błędy w przy rozegraniu czy prostym wybiciu piłki zdarzyły się na obozie, jak i jesienią w lidze. Kluczowa jest koncentracja, czasami boisko jest nierówne i wtedy odpowiedzialność samego zawodnika musi być na najwyższym poziomie - mówił szkoleniowiec.

ZOBACZ WIDEO: To będzie coś nowego. Fernando Santos zaskoczył

Piątkowy mecz będzie sporą zagadką. Oba zespoły dokonały zimą sporej liczby transferów. Szczególnie Radomiak, do którego dołączyło sześciu obcokrajowców. A to nie koniec wzmocnień, bo cały czas trwają poszukiwania tzw. "szóstki". - Rozglądamy się, obserwujemy rynek. Byliśmy mocno zainteresowani Kamilem Drygasem, który akurat przeszedł do Miedzi. Mamy inne opcje. Oczywiście chcielibyśmy mieć całą kadrę przed początkiem rundy, ale może po zamknięciu okna w mocniejszych ligach niektórzy zawodnicy spojrzą na Radomiak bardziej przychylnym okiem - wyjaśnił trener Lewandowski.

Z klubu prawdopodobnie odejdzie Daniel Łukasik, który dostał wolną rękę w poszukiwaniu nowego pracodawcy. Niewątpliwie problemem dla Radomiaka jest kontuzja Filipe Nascimento (nie zagra do końca sezonu). Jego kontrakt wygasa w czerwcu, natomiast cały czas toczą się rozmowy. Radomiak nie chce zostawić zawodnika na lodzie w tym trudnym momencie.

CZYTAJ TAKŻE:
"Niech pokaże charakter". Niemcy mocno o polskim piłkarzu
Wątpliwości trenera Pogoni Szczecin. "Mam siedmiu pewniaków"

Komentarze (0)