Co za mecz Polaka w lidze niemieckiej

Getty Images /  Frederic Scheidemann / Na zdjęciu: Dawid Kownacki
Getty Images / Frederic Scheidemann / Na zdjęciu: Dawid Kownacki

W świetnym stylu w rundę wiosenną 2. Bundesligi wszedł Dawid Kownacki. Początek meczu z Magdeburgiem Polak jednak będzie chciał jak najszybciej wymazać ze swojej pamięci.

Fortuna Duesseldorf wciąż walczy o awans do Bundesligi. Po kiepskiej końcówce jesieni, gdy podopieczni Daniela Thioune'a przegrali dwa ostatnie mecze, margines błędu zrobił się jednak bardzo mały. Na start rundy wiosennej ekipa Dawida Kownackiego i Michała Karbownika traciła do miejsca pozwalającego na grę w barażach już 7 punktów.

Mecz ze znajdującym się w strefie spadkowej Magdeburgiem miał być jednak idealnym otwarciem drugiej połowy sezonu. Początek starcia wcale jednak tego nie zapowiadał.

Najpierw bowiem w 5. minucie, rzut karny zmarnował Dawid Kownacki, a minutę później do siatki Fortuny trafił Moritz Kwarteng.

Polski napastnik nie podłamał się jednak spudłowaną "jedenastką" i wziął się za odkupienie win. Najpierw w 9. minucie wyrównał wynik spotkania, by następnie, na 10 minut przed przerwą, wyprowadzić Fortunę na prowadzenie.

W drugiej połowie co prawda kolejny raz trafił Kwarteng, jednak w 84. minucie decydującą bramkę zdobył Shinta Appelkamp zapewniając duesseldorfczykom cenne 3 "oczka". Cały mecz w drużynie gospodarzy rozegrał Michał Karbownik.

Fortuna Duesseldorf - FC Magdeburg 3:2 (2:1)

0:1 - Kwarteng 6' 
1:1 - Kownacki 9' 
2:1 - Kownacki 34'
2:2 - Kwarteng 59'
3:2 - Appelkamp 84'

Czytaj także: 
Janusz Niedźwiedź podglądał Pogoń Szczecin. Trener Widzewa Łódź podzielił się wnioskami
Legenda Liverpoolu namawia Bellinghama na transfer. "Spełnia wszystkie wymagania"

ZOBACZ WIDEO: On pierwszy informował o Santosie. Zdradza kulisy wyboru selekcjonera

Komentarze (2)
avatar
Spart01
28.01.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wielki mecz w drugiej lidze z siedemnasta druzyna :) Na miare Reprezentacji :) 
avatar
ByAnn
27.01.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A co na to Lewandowski? Nie pytacie sie???