Bezmyślne zachowanie gracza Rakowa. Musiał liczyć się z konsekwencjami [WIDEO]

Twitter / Canal+ Sport / Na zdjęciu: Miłosz Szczepański i Fran Tudor
Twitter / Canal+ Sport / Na zdjęciu: Miłosz Szczepański i Fran Tudor

Lider PKO Ekstraklasy w nie najlepszym stylu wrócił do ligowych zmagań. W meczu z Wartą Poznań częstochowianie musieli radzić sobie w "dziesiątkę" po tym, jak Fran Tudor brutalnie zaatakował rywala.

W pierwszej fazie meczu ekipa Marka Papszuna narzuciła Warcie Poznań swoje warunki, jednak nie potrafiła wypracować sobie bramkowej przewagi. Z kolei goście przed przerwą oddali tylko jeden celny strzał i otworzyli wynik w Grodzisku Wielkopolskim.

Poznaniacy sforsowali defensywę Rakowa Częstochowa w 26. minucie. Miłosz Szczepański zacentrował z lewej strony do wbiegającego Jana Grzesika, który uderzeniem z trudnej pozycji pokonał Vladana Kovacevicia.

Potem częstochowianie jeszcze bardziej utrudnili sobie zadanie. Akcja toczyła się w środku pola i w potencjalnie niegroźnej sytuacji Fran Tudor wdał się w przepychankę ze Szczepańskim.

Łukasz Kuźma pobiegł do monitora i zauważył, że Tudor uderzył w twarz zawodnika Warty. W tej sytuacji pochodzący z Białegostoku arbiter pokazał czerwoną kartkę trzykrotnemu reprezentantowi Chorwacji.

Niewykluczone, że sprawie Tudora przyjrzy się Komisja Dyscyplinarna. Prawy obrońca na początku sobotniego spotkania zaliczył kilka nieudanych zagrać i dał wyraz swojej frustracji, atakując Szczepańskiego.

Czytaj także:
Śląsk narobi Zagłębiu kolejnych kłopotów? "To, co chcieliśmy wykonać, wykonaliśmy"
Derby są dla Fornalika niczym chleb powszedni. "Nawet nie potrafię tego zliczyć"

ZOBACZ WIDEO: To będzie coś nowego. Fernando Santos zaskoczył

Komentarze (0)