Duńskie media znowu piszą o tym Polaku. "Dalej się bawi"

Getty Images / Lars Ronbog / FrontZoneSport  / Na zdjęciu: Kamil Grabara
Getty Images / Lars Ronbog / FrontZoneSport / Na zdjęciu: Kamil Grabara

W Danii ponownie zrobiło się głośno o polskim bramkarzu. Kamil Grabara odezwał się w mediach społecznościowych, uderzył w lokalnego rywala swojego zespołu i się zaczęło. "Dalej bawi się na Twitterze" - piszą duńscy dziennikarze.

W tym artykule dowiesz się o:

Co jakiś czas robi się głośno wokół Kamila Grabary, a wszystko najczęściej z powodu jego zachowań czy wpisów w mediach społecznościowych.

Trzeba jednak przyznać, że tym razem to Polak został zaczepiony przez fana Broendby IF, czyli lokalnego rywala jego FC Kopenhagi.

O co chodziło? Fan Broendby na Twitterze nawiązał do kuriozalnego zachowania bramkarza Feyenoordu Rotterdam. Filmik z jego "akcją" pojawił się niedawno w sieci.

"Zrób to przeciwko Breondby" - napisał krótko wspomniany wcześniej kibic i oznaczył we wpisie właśnie Grabarę.

Grabara oczywiście nie mógł pozostawić takiej zaczepki bez reakcji i odpowiadając, uderzył nie tylko w kibica, ale i całe Broendby. "Nie zagramy już z nimi w tym sezonie" - odpisał krótko polski bramkarz.

To mocna szpilka w lokalnego rywala. Powód jest prosty. Broendby aktualnie zajmuje 10. miejsce w ligowej tabeli i może nie znaleźć się w drugiej części sezonu w grupie mistrzowskiej, gdzie na pewno zagra FC Kopenhaga.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ronaldo pękał ze śmiechu. Wszystko przez tego chłopczyka

Duńskie media, które śledzą popisy Grabary w sieci, natychmiast wyciągnęły tą sprawę. "Polski bramkarz znów uaktywnił się na Twitterze, gdzie zamieścił kolejny złośliwy wpis" - napisało footy.dk. "Grabara kolejny raz miał problem, by powstrzymać się od wpisu na Twitterze" - dodał tipsbladet.dk.

Dodajmy, że Polak niedawno stracił konkurenta w bramce swojego zespołu, bowiem Mathew Ryan dopiął swego i odszedł z duńskiej ekipy. O ich konflikcie było głośno m.in. podczas MŚ w Katarze. Wtedy Grabara w mediach społecznościowych kwestionował umiejętności swojego konkurenta.

Australijczyk w styczniu przeniósł się do AZ Alkmaar.

Zobacz także:
Lewandowski wraca do gry. Barca go potrzebuje
Sensacyjne informacje ws. Michniewicza. Do tego klubu może trafić

Komentarze (1)
avatar
Michal Janek
1.02.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
faktycznie szpila az w piety poszlo