[tag=720]
FC Barcelona[/tag] do meczu z Realem Betis w 17. kolejce La Liga podchodziła w dosyć komfortowej sytuacji. Nad drugim Real Madryt miała bowiem pięć punktów przewagi i miała pewność utrzymania pozycji lidera.
Real i Barca w tej kolejce trafili jednak na bardzo trudnych rywali. Jasne więc było, że zwycięstwo na Benito Villamarin może finalnie oznaczać aż osiem punktów zaliczki nad goniącym przeciwnikiem.
Długo jednak goście nie potrafili znaleźć drogi do bramki zespołu walczącego o TOP4 La Liga. W ten sposób do przerwy mieliśmy 0:0. Po zmianie stron goście wykorzystali błąd w defensywie i wyszli na prowadzenie.
Piłkę do wykonania rzutu wolnego bardzo szybko ustawił Frenkie de Jong. Holender zagrał do Alejandro Balde, ten zrobił to, co potrafi najlepiej, czyli błyskawicznie pobiegł do linii, potem perfekcyjnie dośrodkował po ziemi, a z bliska piłkę do pustej bramki wpakował Raphinha.
Czytaj także:
Z mundialu będą wracać w strachu. Grozi im nawet kara śmierci
Tragedia w Katarze. Pojechał tam, by zajmować się mundialem
ZOBACZ WIDEO: Milioner zachwycił się Łodzią. "Ktoś musi powiedzieć, że Polska nie jest dzikim krajem"