Starcie ze Śląskiem Wrocław będzie pierwszym Pogoni Szczecin przy Twardowskiego w rundzie wiosennej. Jesienią drużyna Jensa Gustafssona nie zamieniła swojego stadionu w twierdzę, a kibice po otwarciu całego obiektu przeżyli między innymi kompromitującą porażkę 1:4 z Górnikiem Zabrze i decydującą o odpadnięciu z Fortuna Pucharu Polski 0:1 z Rakowem Częstochowa.
- Od poprzedniej soboty mieliśmy osiem dni do kolejnego meczu. Grosicki podszedł do mnie i powiedział, że to za długo, że potrzebujemy zagrać ponownie jak najszybciej. To pokazuje głód piłki w zespole. W składzie mamy zawodników, którzy jeszcze nie mieli okazji występować przed publicznością w Szczecinie. Oni nie mogą się tego doczekać - mówi Jens Gustafsson, trener Pogoni na konferencji prasowej.
Szwed powracał myślami do zremisowanego 3:3 meczu z Widzewem Łódź. O stracie punktów przez Portowców zdecydowała bramka z rzutu karnego w doliczonym czasie. Generalnie Pogoń zagrała nierówno i trzy razy straciła prowadzenie. W końcówce broniła się desperacko, co miało swoje konsekwencje.
ZOBACZ WIDEO: Milioner zachwycił się Łodzią. "Ktoś musi powiedzieć, że Polska nie jest dzikim krajem"
- Straciliśmy nasz styl na początku drugiej połowy. To nie może się powtórzyć. Musimy grać jak Pogoń i kiedy nie mamy piłki, to zabiegać o nią. Powinniśmy znaleźć lepszy balans między bronieniem a atakowaniem. Z kolei nie możemy wybijać piłki zamiast ją rozgrywać. Jestem pewny, że w niedzielę zawodnicy wyjdą na boisko z podniesionymi głowami, klatkami piersiowymi wypiętymi przed siebie, a także pewni siebie - zapowiada Jens Gustafsson.
Szkoleniowiec może liczyć na powracającego po zawieszeniu Mateusza Łęgowskiego. Tym razem zdyskwalifikowany jest Konstantinos Triantafyllopoulos za niesportowe zachowanie po meczu z Widzewem. Z powodu kontuzji nie zagra Michał Kucharczyk, natomiast niewykluczone jest pojawienie się na boisku Linusa Wahlqvista.
- Linus może grać jako środkowy obrońca, ale bardziej widzę go na prawej obronie. Nie odbieram szans na występ w podstawowym składzie Alexowi Gorgonowi. Za nim bardzo trudny okres, ale wrócił nawet szybciej niż można było zakładać i jest bardzo ważną częścią zespołu - tłumaczy Szwed.
Mecz Pogoni ze Śląskiem rozpocznie się w niedzielę o godzinie 17:30.
Czytaj także: Klub z PKO Ekstraklasy pokazał nietypową dla siebie koszulkę
Czytaj także: Minęło 18 lat. Majdan dostał 48 godzin. "Inaczej go zabijemy"