Trener Pogoni czuje głód w zespole. "Powiedział mi to Grosicki"

Jens Gustafsson często powracał do nieudanej inauguracji rundy wiosennej na konferencji prasowej przed meczem ze Śląskiem Wrocław. - To nie może się powtórzyć - mówił stanowczo szkoleniowiec Pogoni Szczecin.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski
Jens Gustafsson WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Jens Gustafsson
Starcie ze Śląskiem Wrocław będzie pierwszym Pogoni Szczecin przy Twardowskiego w rundzie wiosennej. Jesienią drużyna Jensa Gustafssona nie zamieniła swojego stadionu w twierdzę, a kibice po otwarciu całego obiektu przeżyli między innymi kompromitującą porażkę 1:4 z Górnikiem Zabrze i decydującą o odpadnięciu z Fortuna Pucharu Polski 0:1 z Rakowem Częstochowa.

- Od poprzedniej soboty mieliśmy osiem dni do kolejnego meczu. Grosicki podszedł do mnie i powiedział, że to za długo, że potrzebujemy zagrać ponownie jak najszybciej. To pokazuje głód piłki w zespole. W składzie mamy zawodników, którzy jeszcze nie mieli okazji występować przed publicznością w Szczecinie. Oni nie mogą się tego doczekać - mówi Jens Gustafsson, trener Pogoni na konferencji prasowej.

Szwed powracał myślami do zremisowanego 3:3 meczu z Widzewem Łódź. O stracie punktów przez Portowców zdecydowała bramka z rzutu karnego w doliczonym czasie. Generalnie Pogoń zagrała nierówno i trzy razy straciła prowadzenie. W końcówce broniła się desperacko, co miało swoje konsekwencje.

ZOBACZ WIDEO: Milioner zachwycił się Łodzią. "Ktoś musi powiedzieć, że Polska nie jest dzikim krajem"

- Straciliśmy nasz styl na początku drugiej połowy. To nie może się powtórzyć. Musimy grać jak Pogoń i kiedy nie mamy piłki, to zabiegać o nią. Powinniśmy znaleźć lepszy balans między bronieniem a atakowaniem. Z kolei nie możemy wybijać piłki zamiast ją rozgrywać. Jestem pewny, że w niedzielę zawodnicy wyjdą na boisko z podniesionymi głowami, klatkami piersiowymi wypiętymi przed siebie, a także pewni siebie - zapowiada Jens Gustafsson.

Szkoleniowiec może liczyć na powracającego po zawieszeniu Mateusza Łęgowskiego. Tym razem zdyskwalifikowany jest Konstantinos Triantafyllopoulos za niesportowe zachowanie po meczu z Widzewem. Z powodu kontuzji nie zagra Michał Kucharczyk, natomiast niewykluczone jest pojawienie się na boisku Linusa Wahlqvista.

- Linus może grać jako środkowy obrońca, ale bardziej widzę go na prawej obronie. Nie odbieram szans na występ w podstawowym składzie Alexowi Gorgonowi. Za nim bardzo trudny okres, ale wrócił nawet szybciej niż można było zakładać i jest bardzo ważną częścią zespołu - tłumaczy Szwed.

Mecz Pogoni ze Śląskiem rozpocznie się w niedzielę o godzinie 17:30.

Czytaj także: Klub z PKO Ekstraklasy pokazał nietypową dla siebie koszulkę
Czytaj także: Minęło 18 lat. Majdan dostał 48 godzin. "Inaczej go zabijemy"

Czy Pogoń Szczecin wygra mecz ze Śląskiem Wrocław na własnym stadionie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×