Zespół Radomiaka Radom rozpoczął rundę wiosenną od bezbramkowego remisu w Legnicy. Apetyty były jednak zdecydowanie większe.
- Przede wszystkim bardzo szanowaliśmy zespół Miedzi. Niektórzy z góry dopisywali nam trzy punkty, a w polskiej lidze tak nie jest. Trzeba mocno się natrudzić i popełnić jak najmniej błędów, żeby wygrywać mecze. Lech też nie potrafił wygrać w Legnicy - powiedział trener Mariusz Lewandowski na konferencji prasowej.
Zwracał też uwagę na dwie rzeczy. Z jednej strony Radomiak zaprezentował się solidnie w defensywie, z drugiej natomiast nie wykreował zbyt dużej liczby sytuacji pod bramką przeciwnika.
- Naprawdę trzeba ciężko przeanalizować i wykonywać zadania na boisku, by wygrywać mecze w polskiej ekstraklasie. Chcielibyśmy grać widowiskowo i skutecznie pod polem karnym. Mamy nadzieję, że będziemy kreować więcej sytuacji i je wykorzystywać, a szczelna obrona będzie naszą wizytówką w rundzie wiosennej - dodał trener Lewandowski.
ZOBACZ WIDEO: To byłby ciekawy powrót do Polski. "W grę wchodzą dwa kluby"
W niedzielnym spotkaniu ze Stalą Mielec trudno o wskazanie faworyta. Stal przed tygodniem też zremisowała 0:0, tyle że z Lechem Poznań. - To bardzo solidny zespół. Pokazał to nie tylko w ostatnim meczu z Lechem, ale też w rundzie jesiennej. Każdy ma z nią problemy. Trudno się przebić przez bardzo dobrze zorganizowaną obronę Stali. Mają swoje schematy, a trener Adam Majewski wykonuje tam dobrą pracę. Czeka nas wymagające spotkanie, natomiast jesteśmy na to przygotowani taktycznie i fizycznie. Musimy być skoncentrowani, żeby nie popełnić żadnego błędu, bo może on być bardzo kosztowny - powiedział Lewandowski.
Po pauzie za kartki do składu Radomiaka wraca Mateusz Cichocki. W tym momencie trener Lewandowski ma do dyspozycji czterech środkowych obrońców. - Ciężko jest tym zarządzać, bo każdy z nich pokazał, że może grać w wyjściowej jedenastce. Cieszę się, bo rywalizacja jest mocna - podsumował szkoleniowiec.
Początek meczu Radomiak Radom - Stal Mielec w niedzielę o godz. 12.30.
CZYTAJ TAKŻE:
Ale wypalił! Tak Grabara zareagował na zainteresowanie Bayernu
Trudno się nie uśmiechnąć. Ping-pong i gol dla Rakowa [WIDEO]