Trudno się nie uśmiechnąć. Ping-pong i gol dla Rakowa [WIDEO]
Raków Częstochowa schodził na przerwę w meczu 19. kolejki PKO Ekstraklasy przeciwko Piastowi Gliwice, prowadząc 1:0. Jedynego gola strzelił Gutkovskis po klasycznym ekstraklasowym ping-pongu.
Patrząc szerzej dla kondycji zespołu był to bardzo ważny mecz. Poprzedni bowiem, pierwszy po zimowej przerwie, Raków tylko zremisował. Przeciwnikiem drużyny Marka Papszuna był walczący o utrzymanie Piastem Gliwice.
Trudno o większy piłkarski cios niż gol strzelony do szatni. Z takim przypadkiem mieliśmy do czynienia w tym pojedynku. W 40. minucie spotkania piłka poszybowała w pole karne Piasta i zrobił się kocioł.
Można śmiało powiedzieć, że był to piłkarski ping-pong. Najlepiej w nim odnalazł się Vladislavs Gutkovskis oraz zegarek sędziującego ten mecz Szymona Marciniaka. Gdzieś w tym zamieszaniu Łotysz wbił piłkę do siatki, a arbiter wskazał na środek boiska, uznając gola.
Czytaj także:
Największa trauma Roberta Lewandowskiego. "To wciąż boli"
Absurd na MŚ. Szef FIFA wystawił Katarowi laurkę