Trudno się nie uśmiechnąć. Ping-pong i gol dla Rakowa [WIDEO]

Twitter / Canal + Sport / Zdjęcie: Gol Gutkovsiksa
Twitter / Canal + Sport / Zdjęcie: Gol Gutkovsiksa

Raków Częstochowa schodził na przerwę w meczu 19. kolejki PKO Ekstraklasy przeciwko Piastowi Gliwice, prowadząc 1:0. Jedynego gola strzelił Gutkovskis po klasycznym ekstraklasowym ping-pongu.

[tag=600]

Raków Częstochowa[/tag] z dosyć bezpieczną przewagą podchodził do meczu 19. kolejki PKO Ekstraklasy. Nad drugą Legią Warszawa liderzy tabeli mieli bowiem aż siedem punktów zaliczki.

Patrząc szerzej dla kondycji zespołu był to bardzo ważny mecz. Poprzedni bowiem, pierwszy po zimowej przerwie, Raków tylko zremisował. Przeciwnikiem drużyny Marka Papszuna był walczący o utrzymanie Piastem Gliwice.

Trudno o większy piłkarski cios niż gol strzelony do szatni. Z takim przypadkiem mieliśmy do czynienia w tym pojedynku. W 40. minucie spotkania piłka poszybowała w pole karne Piasta i zrobił się kocioł.

Można śmiało powiedzieć, że był to piłkarski ping-pong. Najlepiej w nim odnalazł się Vladislavs Gutkovskis oraz zegarek sędziującego ten mecz Szymona Marciniaka. Gdzieś w tym zamieszaniu Łotysz wbił piłkę do siatki, a arbiter wskazał na środek boiska, uznając gola.

Czytaj także:
Największa trauma Roberta Lewandowskiego. "To wciąż boli"
Absurd na MŚ. Szef FIFA wystawił Katarowi laurkę

ZOBACZ WIDEO: Milioner zachwycił się Łodzią. "Ktoś musi powiedzieć, że Polska nie jest dzikim krajem"

Komentarze (0)