Oficjalnie: przyszłość Artura Jędrzejczyka wyjaśniona

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Artur Jędrzejczyk
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Artur Jędrzejczyk

Legia Warszawa ma za sobą dobry początek rundy wiosennej w Ekstraklasie. Stołeczny zespół wygrał dwa pierwsze spotkania, a teraz przedłużył umowę ze swoim liderem. Nowy kontrakt parafował Artur Jędrzejczyk.

Legioniści weszli w nowy rok z jednym zadaniem - chcieli gonić liderujący w tabeli Raków Częstochowa. I dotychczas im się to udaje, bo wygrali dwa pierwsze spotkania w rundzie wiosennej, a częstochowianie już zdążyli stracić punkty w jednym starciu. Strata zmalała, ale wciąż jest dość pokaźna.

Legia Warszawa traci do lidera siedem punktów i będzie musiała liczyć na dużo szczęścia, jeśli chce wywalczyć kolejne mistrzostwo Polski. W tym oczywiście pomóc zamierza Artur Jędrzejczyk, który już od wielu lat gra w stołecznym zespole.

I będzie w nim występował w kolejnych miesiącach. Umowa doświadczonego stopera dotychczas obowiązywała do końca bieżącego sezonu. W poniedziałek Legia ogłosiła, że 35-latek podpisał nowy kontrakt, a ten będzie ważny do zakończenia kampanii 2023/2024.

[h2]ZOBACZ WIDEO: To byłby ciekawy powrót do Polski. "W grę wchodzą dwa kluby"

[/h2]
- Chcę walczyć o mistrzostwo jeszcze w tym sezonie. Będziemy gonić Raków i walczyć do ostatniej kolejki. Ja widzę, że jest szansa. Uważam, że jesteśmy w stanie tego dokonać. W Legii miałem już okazje grać w takich sezonach. Wiem, jak to wygląda i jestem pewny, że walka się jeszcze nie skończyła. Musimy również zrobić wszystko, aby po długiej przerwie wywalczyć Puchar Polski - mówił obrońca w rozmowie z mediami klubowymi Legii.

"Jędza" został też spytany o to, czy wyobraża sobie, że za rok dojdzie do kolejnego przedłużenia kontraktu. - Oczywiście jestem na tak. Legia zawsze będzie moją pierwszą opcją. Gdzie mam się czuć lepiej, jak nie u siebie w domu? W tym miejscu to się zaczęło i chciałbym, żeby w tym się również zakończyło - przyznał Jędrzejczyk.

Czytaj też:
Warta Poznań wychowała nowy talent
Znany piłkarz uwięziony pod gruzami

Komentarze (3)
avatar
❶ ❾ ❶ ❻
6.02.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Daj spokój, 14. miejsce w tabeli to jeszcze nie śmierć. Przecież nieraz już tam kończyliście. 
avatar
Jagafan
6.02.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
O zmarłych nie pisze się źle 
avatar
❶ ❾ ❶ ❻
6.02.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No i elegancko, jeden z najlepszych ligowców na tej pozycji. Bardzo dobry ruch, będzie uroczy kwik ♥