Marcin Kaczmarek pod wrażeniem Widzewa. Lechia może też grać wyżej

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Marcin Kaczmarek
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Marcin Kaczmarek

W piątek o godzinie 20:30 Lechia Gdańsk zmierzy się z Widzewem Łódź. W przeszłości na ławce łódzkiego klubu dyrygował Marcin Kaczmarek, który obecnie prowadzi zespół z Gdańska. To, co ostatnio dzieje się w centralnej Polsce imponuje trenerowi.

W niedzielny wieczór Lechia Gdańsk zmierzy się z Widzewem Łódź. - Liczy się tu ciągłość pracy. Trener Niedźwiedź pracuje tam już jakiś czas i są tego efekty. Widzew się rozwija i będzie coś znaczył w polskiej piłce. Oprócz wspaniałej historii wszystko się tam zgadza od strony kibicowskiej. Sprzyjająca atmosfera wokół klubu pomaga. Widzew gra z dużym entuzjazmem i widać dużo świeżości w tym zespole. Jest tam też wiele rzeczy do zrobienia. Ja miałem okazję i przyjemność pracować tam rok - powiedział Marcin Kaczmarek, trener Lechii.

- Wiem jaka jest tam presja, zapotrzebowanie i oczekiwania kibiców. Historia zobowiązuje, w Polsce jest kilka klubów mogących o takiej historii mówić jak Widzew, Wisła Kraków, Górnik Zabrze i oczywiście Legia. Próbują też budować bazę, co jest istotne w kontekście dużego klubu. Dla nas ważne jest jakie Widzew ma atuty i jak mamy się do tego przygotować. Grają o inne cele niż my, są wysoko w tabeli, ale my jesteśmy maksymalnie skoncentrowani. Znamy atuty i możliwości, będziemy je chcieli uwypuklić i jestem przekonany, że będziemy dobrze przygotowani - dodał Kaczmarek na konferencji prasowej.

Jak trener wspomina pracę w Łodzi? - To było doświadczenie, które bez dwóch zdań wzbogaciło mnie jako trenera. Każdemu życzę pracy w wielkim klubie, a za taki uważam Widzew i każdemu życzę awansu, bo wiem jak to trudne do zrobienia i jak wiele pracy i wysiłku kosztuje. To, jak to się skończyło spowodowało u mnie niedosyt, ale był to rok, który będę wspominał jako bardzo dobre, bogate doświadczenie - wspomniał.

Łodzianie dobrze spisują się na wyjazdach. Wygrali 5 meczów na 9. - My mamy respekt do każdego przeciwnika w PKO Ekstraklasie i to w jakim miejscu jest teraz Lechia pokazuje, że warto go mieć i myśleć mocno o tym, że nie ma łatwych spotkań. Widzew, to bezkompromisowa drużyna. My chcemy uwypuklić swoje atuty, które mamy. To może być dobry ligowy mecz, mam nadzieję z happy-endem dla Lechii - podkreślił trener.

ZOBACZ WIDEO: Ponad 20 milionów wyświetleń! Świat oszalał na punkcie bramki z Ekstraklasy!

Lechia Gdańsk w ciągu ostatnich trzech meczów zdobyła 7 punktów i pnie się w kierunku środka tabeli. - Step by step. Myślimy z meczu na mecz, mając dużo pokory. Cały czas mówię zawodnikom, że musimy być skoncentrowani i ulepszać wiele aspektów, jakie mamy do poprawy. Cieszymy się z tego, że punktujemy, ale to na razie dwa mecze w tym roku. Przed nami mnóstwo walki. Korona wygrywa z bardzo dobrą kadrowo Cracovią i to pokazuje jak zdeterminowane są zespoły, by się utrzymać - przypomniał Marcin Kaczmarek.

Lechia Kaczmarka jest czujna w defensywie, jednak są braki w ofensywie. - Chcemy być zorganizowanym zespołem, momentami też grać wysoko, choć zdaję sobie sprawę jak to wygląda. Fazy przejściowe są bardzo ważne - reakcja po stracie i po przechwycie piłki. Nawet biorąc pod uwagę analizę meczu z Górnikiem, stworzyliśmy kilka ciekawych akcji. Zabrakło ostatniego podania czy szczęścia. Musimy być powtarzalni, ale nie będzie łatwo, bo przeciwnik jest na wysokim poziomie - przeanalizował trener.

Z powodu urazu do treningów wraca dopiero Flavio Paixao. Zabraknie też Macieja Gajosa. - Chciałoby się mieć do dyspozycji wszystkich, ale to taka faza sezonu, że będzie wiele kartek. Są następni chcący wykorzystać szansę. W środkowej strefie jest duża rywalizacja i powinniśmy sobie poradzić. Maciek Gajos jest kapitanem, będzie z nami duchem i po pauzie wróci do rywalizacji - podsumował sytuację Marcin Kaczmarek.

Czytaj także:
Gwiazda Lecha chce odejść
Były reprezentant wróci do Ekstraklasy?

Komentarze (0)