W wyjściowym składzie Vitesse Arnhem na niedzielne spotkanie z FC Utrecht znalazł się Bartosz Białek. Niestety, w kadrze meczowej niespodziewanie zabrakło Kacpra Kozłowskiego.
Kibice nie doczekali się bramek w pierwszej części gry na GelreDome. Po kwadransie przerwy gospodarze skomplikowali sobie sprawę, bo Carlens Arcus został ukarany czerwoną kartką za brutalny faul na jednym z graczy FC Utrecht.
Miejscowi grali w "dziesiątkę", ale mimo to zdołali objąć prowadzenie w 64. minucie tej rywalizacji. Ważną rolę odegrał Bartosz Białek, który podaniem z lewego skrzydła uruchomił Milliona Manhoefa. Młodzieżowy reprezentant Holandii z łatwością przedryblował dwóch rywali i uderzeniem w kierunku dalszego słupka wpisał się na listę strzelców.
Białek opuścił plac gry w 88. minucie, kiedy zastąpił go Mohamed Sankoh. Właśnie ten piłkarz asystował przy golu Maximiliana Wittka w doliczonym czasie.
Podopieczni Phillipa Cocu utrzymali prowadzenie i starcie z FC Utrecht zakończyło się rezultatem 2:0. Białek może pochwalić się już dwiema asystami w trwającymi sezonie Eredivisie. 21-letni Polak zanotował również trzy trafienia w 14 spotkaniach ligowych.
Vitesse Arnhem - FC Utrecht 2:0 (0:0)
1:0 - Million Manhoef 64'
2:0 - Maximilian Wittek 90+4'
Czytaj także:
Bezcenne zwycięstwo Piasta Gliwice! Waldemar Fornalik ograny przez byłych podopiecznych
Gole w meczu przyjaźni padały tylko po rzutach karnych
ZOBACZ WIDEO: Ponad 20 milionów wyświetleń! Świat oszalał na punkcie bramki z Ekstraklasy!