Pogoń Szczecin pochwaliła się sprowadzeniem Danijela Loncara w poprzednim tygodniu. Badania medyczne, przeprowadzone przed podpisaniem kontraktu przez Chorwata, były optymistyczne i nie odwiodły osób zarządzających klubem od dokończenia transferu. Jego kontuzja nie jest poważna.
Obrońca powrócił w tym tygodniu na boisko i trenuje indywidualnie wraz z Michałem Kucharczykiem, Hubertem Turskim oraz Kacprem Smolińskim, którzy również starają się o powrót do grania po kontuzjach. Chorwat ma być do dyspozycji sztabu szkoleniowego za kilka dni, więc jego debiut w meczu z Wartą Poznań wygląda na nierealny. Danijel Loncar będzie bliżej pojawienia się w składzie Pogoni w następnym spotkaniu z Wisłą Płock.
Przed nadchodzącymi meczami zwiększyło się pole manewru trenera Jensa Gustafssona. W środku defensywy Pogoni może wystawić Benedikta Zecha, Mariusza Malca oraz Konstantinosa Triantafyllopoulosa, który powraca po zawieszeniu za czerwoną kartkę w starciu z Widzewem Łódź.
Transfer Danijela Loncara ma być rozwiązaniem problemu Pogoni w obronie. Drużyna w rundzie jesiennej zdążyła stracić siedem goli w trzech meczach, a czystego konta nie potrafi zachować od sierpnia. Loncar jest zawodnikiem doświadczonym grą w lidze chorwackiej i europejskich pucharach.
Czytaj także: Klub z PKO Ekstraklasy pokazał nietypową dla siebie koszulkę
Czytaj także: Minęło 18 lat. Majdan dostał 48 godzin. "Inaczej go zabijemy"
ZOBACZ WIDEO: Powrót do Ekstraklasy? "Kilka klubów odetchnęło z ulgą"