"To jest nasz cel". Benfica chce kontynuować piękną podróż

Getty Images / Gualter Fatia / Piłkarze nożni Benfica Lizbona
Getty Images / Gualter Fatia / Piłkarze nożni Benfica Lizbona

Nie jest to najbardziej medialny mecz 1/8 finału Ligi Mistrzów, ale zarówno Club Brugge, jak i Benfica będą chciały zwrócić na siebie uwagę. Trener zespołu z Portugalii spodziewa się otwartego spotkania z dużą liczbą sytuacji.

Mecz Club Brugge - Benfica zapowiada się najmniej ekskluzywnie spośród wszystkich środowych spotkań piłkarskich, niezależnie od rozgrywek. Jest to jednak 1/8 finału Ligi Mistrzów.

Trener Benfiki Roger Schmidt zdaje sobie sprawę, że jego drużynę czeka trudne zadanie. Przypomnijmy, że Club Brugge w fazie grupowej zdobył jedenaście punktów i wyprzedził takie zespoły jak Atletico oraz Bayer Leverkusen. Belgowie w pięciu kolejkach nie stracili ani jednego gola. Przytrafiła im się natomiast jedna klęska z innym portugalskim zespołem - FC Porto, które potrafiło wygrać 4:0.

- Pozostawili po sobie świetne wrażenie po fazie grupowej. Byli w skomplikowanej grupie, ale awansowali, co znamionuje ich jakość. Widzimy, że w pięciu meczach nie stracili gola, co mówi wiele o ich defensywie. Analizowaliśmy skład i mają sporo indywidualnej jakości, dużo szybkości oraz mieszankę doświadczonych zawodników z młodością. Spodziewamy się trudnego meczu - mówił trener Schmidt na konferencji prasowej.

Ale jeśli jest mowa o bardzo dobrej grze Belgów, to co powiedzieć o Benfice, która spisała się w grupie fenomenalnie, finiszując przed PSG i Juventusem. - Chcemy to kontynuować - twierdzi Joao Mario. - Wracamy do rywalizacji w najlepszych klubowych rozgrywkach na świecie i wiemy, że musimy być na swoim najwyższym poziomie, by powalczyć z dobrym przeciwnikiem - dodał.

ZOBACZ WIDEO: Niemoc Lewandowskiego w ostatnich meczach. "Złość rośnie"

Środowe spotkanie może mieć różne oblicza. - Będziemy chcieli grać swój futbol. Aktywnie, z dużą intensywnością. Rywale mają dużo jakości w ofensywie i spodziewam się otwartego spotkania, w którym oba zespoły będą ukierunkowane na atak - dodał trener Schmidt.

I choć nie ma już zasady goli strzelonych na wyjeździe, to pierwszy mecz w tej fazie rozgrywek i tak jest bardzo istotny. - Latem graliśmy w eliminacjach, więc zdajemy sobie sprawę jak ważny jest pierwszy mecz. Pamiętamy jednak, że liczy się wynik po dwóch meczach. Nieważne jak, najistotniejsze jest, by awansować do ćwierćfinału. To jest nasz cel - podsumował szkoleniowiec Benfiki.

Początek meczu Club Brugge - Benfica o godz. 21.

CZYTAJ TAKŻE:
Pokonał raka, a teraz znów zagra w Lidze Mistrzów. "Od dawna nam go brakowało"
Hit w Anglii przyćmi Ligę Mistrzów. Arsenal i City, starcie ucznia i mistrza

Komentarze (0)