Porażka Bayernu Monachium w meczu z Borussią Moenchengladbach (2:3) była sporym zaskoczeniem. Bawarczycy byli bowiem niepokonani od 17 września 2022 roku.
Ponadto już od ósmej minuty mistrzowie Niemiec grali w osłabieniu. Czerwoną kartkę obejrzał Dayot Upamecano.
Decyzja sędziego rozwścieczyła Juliana Nagelsmanna. Już podczas meczu szkoleniowiec został ukarany żółtą kartką. Po zakończeniu spotkania awanturował się jeszcze w mix zonie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za gol w Meksyku! Stadiony świata
"To jakiś żart, jaja sobie robicie ze mnie, czy co? Ta banda miękkich głów" - wykrzykiwał.
Należało spodziewać się tego, że Nagelsmann zostanie ukarany za swoje zachowanie. W środę (22 lutego) Niemiecki Związek Piłki Nożnej (DFB) podjął decyzję w jego sprawie.
Jak poinformował "Bild", szkoleniowiec nie zostanie zawieszony. Będzie musiał zapłacić grzywnę w wysokości 50 tysięcy euro. Bayern Monachium przyjął już karę dla trenera.
Tym samym Nagelsmann będzie mógł zasiąść na ławce trenerskiej przy okazji najbliższego meczu ligowego. Bayern w niedzielę o 17:30 zmierzy się z 1.FC Union Berlin.
Czytaj także:
- Tego jeszcze nie było. A Guardiola węszy spisek
- Pobili się między sobą. Kuriozalne sceny na meczu Ligi Mistrzów