Działacze Lecha Poznań chcą odpowiednio przygotować się do okresu transferowego. Wiedzą już, że niektórzy zawodnicy opuszczą szeregi Kolejorza.
- Oczywiście już w tym momencie przygotowujemy się pod letnie okienko transferowe i te ostatnie dwa miesiące też intensywnie pracowaliśmy właśnie w tym kierunku. Nie jest tajemnicą, że w lecie najprawdopodobniej opuści nas Michał Skóraś. Także naszym obu lewym obrońcom w lecie kończą się kontrakty. Wprawdzie Rebocho ma opcję przedłużenia, natomiast Barry’emu [Douglasowi - dop. red.] w czerwcu wygasa umowa. Wiemy, że Lubo Satka odchodzi - powiedział Tomasz Rząsa w rozmowie meczyki.pl.
Poza tym umowę wypożyczenia tylko do końca sezonu ma Heorhij Citaiszwili. - Dokładnie tak. Kończy się jego wypożyczenie. Także wymieniając tylko te pozycje i tylko te nazwiska wiemy, na który kierunek my jako klub musimy zwrócić szczególną uwagę, na których pozycjach musimy się koncentrować i tutaj absolutnie szukamy już od jakiegoś czasu. Nie wydarzyło się to w zimie i oczywiście liczymy, że wydarzy się to latem - dodał dyrektor sportowy Lecha.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za gol w Meksyku! Stadiony świata
Dziennikarz meczyki.pl spostrzegł, że latem Lech pewnie będzie potrzebował lewego oraz środkowe obrońcę, kogoś do środka pomocy i na skrzydło. Oszacował, że Kolejorz będzie musiał przeprowadzić cztery-pięć ruchów. Czy rzeczywiście tak będzie?
- Te pozycje, które pan wymienił, oczywiście są bliskie prawdy i tak jak wspominałem wcześniej, kontrakty naszych niektórych piłkarzy się kończą. Będziemy sprzedawać zawodników, więc absolutnie oprócz stabilizacji składu chcemy odświeżyć zespół i wprowadzić nowe nazwiska. To pewnie będą też te pozycje, o których pan wspomniał - podsumował Rząsa.
Czytaj także:
> Młody talent Lecha Poznań wypożyczony do Fortuna I ligi
> Nie żyje słynny komentator. Pracował na 10 mundialach