FC Barcelona w tarapatach. Plany zarządu legły w gruzach

Getty Images / Alex Livesey/UEFA / Robert Lewandowski w akcji
Getty Images / Alex Livesey/UEFA / Robert Lewandowski w akcji

Odpadnięcie z Ligi Europy wyrwało w budżecie Barcelony dziurę wielkości mniej więcej rocznej pensji Roberta Lewandowskiego. Klub z Camp Nou ma olbrzymi kłopot.

Gdy Robert Lewandowski przechodził z Bayernu Monachium do FC Barcelony wydawało się, że będzie twarzą nowego projektu Joana Laporty. Próbując obudzić śpiącego giganta, działacz przeznaczył wielkie pieniądze na wzmocnienia i coraz więcej wskazuje na to, że jego drużyna sięgnie po mistrzostwo Hiszpanii.

"Duma Katalonii" zaliczyła jednak serię potknięć w europejskich rozgrywkach. Ekipa Xaviego nie zakwalifikowała się do fazy pucharowej Ligi Mistrzów, a w 1/16 finału Ligi Europy trafiła na Manchester United, z którym przegrała po wyrównanym dwumeczu.

Klub z Camp Nou boryka się z problemami finansowymi od czasów rządów Josepa Bartomeu. Odpadnięcie z europejskich pucharów będzie miało opłakane skutki dla całej drużyny.

Już w letnim okienku transferowym kierownictwo klubu miała twardy orzech do zgryzienia, próbując zarejestrować nowych zawodników, choć ostatecznie wymogi narzucone przez władze ligi hiszpańskiej zostały spełnione.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dla takich akcji przychodzi się na stadion

Okazało się, że Laporta działa z niemniejszym rozmachem niż Bartomeu. Przy planowaniu budżetu założono, że FC Barcelona dotrze co najmniej do ćwierćfinału Ligi Mistrzów, dzięki czemu uzyskałaby 20,2 miliona euro z puli UEFA, nie licząc fazy grupowej.

Po tym, jak drużyna uplasowała się na trzecim miejscu w grupie C, pewne było, że nie spełni budżetowego planu minimum. Zwycięzca Ligi Europy podniesie z boiska przecież 19,5 miliona.

Za udział w tych rozgrywkach europejska federacja wypłaci Katalończykom zaledwie pół miliona euro. Porażka z Manchesterem United oznacza, że FC Barcelona ponownie stanęła nad przepaścią.

Plany działaczy legły w gruzach. Wbrew wcześniejszym założeniom zarządu, w ostatecznym rozrachunku w budżecie FC Barcelony zabraknie około 20 milionów euro, więc prawie tyle, ile wynosi roczna pensja Roberta Lewandowskiego. Joan Laporta, Mateu Alemany i spółka znowu będą mieli pole do popisu, starając się zasypać dziurę budżetową.

Czytaj także:
Trener klubu z MLS zaskoczył. "Chcemy Messiego i Busquetsa"
To się Lewandowski wpakował. "I po co mu to było?" [OPINIA]

Komentarze (7)
avatar
James 007 Bond
25.02.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przecież jak pisałem kilka miesięcy temu, że magister robi po raz drugi największy błąd życia (pierwszy to ślub ze Stachurską) przechodząc do Barcelony to farma fanboj mało mnie nie zlinczował Czytaj całość
avatar
James 007 Bond
25.02.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
FC Bankrut i Lewcio pójdą na zasiłek niedługo. 
avatar
Nicky...
25.02.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gdzie leżą tarapaty? 
avatar
kilofon
25.02.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jak to K...? Czytaj całość
avatar
Pawel
25.02.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wszyscy tu płaczą i dramtyzują tak jakby Barcelona miała wygrywać bez wychodzenia na boisko. To jest sport. Druga drużyna też ma swoje cele i wychodzi, żeby wygrać. Chyba ktoś o czymś tu zapomn Czytaj całość