Warta Poznań czeka na przełom. To może być kluczowy moment rundy

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: piłkarze Warty Poznań
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: piłkarze Warty Poznań

Warta jest w lepszej sytuacji niż Korona, lecz musi walczyć o spokój. Zieloni nie chcą się uwikłać w batalię o utrzymanie, a do tego potrzebują pierwszego wiosennego zwycięstwa.

Drużyna Dawida Szulczka gromadzi 27 pkt. - o 7 więcej niż jej najbliższy przeciwnik, ale znów czeka ją spotkanie, które może być pułapką.

- Korona się poważnie wzmocniła. Dużo jakości wnieśli Nono, Marius Briceag i Dominick Zator. Do tego Jewgienij Szykawka i Ronaldo Deaconu osiągnęli wysoką formę, a Jakub Łukowski dokłada sporo goli. To duża różnica w porównaniu do jesieni. Wtedy bym tego nie powiedział, ale dziś uważam, że kielczan stać na utrzymanie w ekstraklasie - przyznał na konferencji prasowej Szulczek.

Podopieczni Kamila Kuzery mocno ruszyli naprzód, a to budzi w Poznaniu szacunek. W Warcie uważają zresztą, że Korona próbuje iść ich drogą. - Sądzę, że zarówno w Kielcach, jak i Legnicy pomyśleli sobie, że skoro my rok temu, po wzmocnieniach, wywalczyliśmy utrzymanie, to dlaczego oni nie mogą. Żeby miarodajnie ocenić możliwości tych zespołów, trzeba spojrzeć na tabelę wiosny, a nie całego sezonu - zaznaczył trener zielonych.

Warta jeszcze nie wygrała na wiosnę. Nie sprzyjał jej jednak terminarz, w dodatku wyjazdowe spotkanie z Wisłą Płock zostało przełożone. - Ktoś powie, że w czterech ostatnich meczach nie odnieśliśmy zwycięstwa, jednak trzeba pamiętać, że w ośmiu ostatnich przegraliśmy zaledwie raz. Dla mnie szklanka jest do połowy pełna, a nie pusta. Poza tym w meczach ze Stalą i Miedzią byliśmy bliżsi zwycięstwa, a nie wygrywaliśmy, bo rywale jako pierwsi zdobywali gola i musieliśmy gonić - dodał Szulczek.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dla takich akcji przychodzi się na stadion

Trener zielonych nie obawia się przedłużenia serii gorszych wyników. - Czuć w drużynie dobrą energię. Jestem przekonany, że nawet jeśli zdarzy się kilka meczów bez zwycięstwa, to potem wygramy np. dwa razy z rzędu, bo nas na to stać.

Poznaniacy mają za sobą porażkę z Pogonią Szczecin (1:3), gdzie paradoksalnie piłkarsko wyglądali bardzo przyzwoicie. - Traciliśmy gole jak nie Warta. Brakowało nam agresji we własnym polu karnym i zamykania przestrzeni między bramkarzem a obrońcami. We wcześniejszych meczach robiliśmy mało takich błędów. Tym razem się przydarzyły, ale wyciągnęliśmy z nich lekcję. Każdy jest świadomy, co mógł zrobić lepiej. Inna sprawa, że z Miedzią i Pogonią oddaliśmy po kilkanaście strzałów, a z reguły aż tylu nie oddajemy. Musimy znaleźć odpowiedni balans i podejmować na boisku wyważone decyzje - zakończył Szulczek.

Spotkanie 22. kolejki PKO Ekstraklasy Warta Poznań - Korona Kielce rozpocznie się w sobotę o godz. 17.30.

Komentarze (0)