Wszyscy pucharowicze z ligi włoskiej zdążyli powrócić do europejskich rozgrywek. Na razie nikt nie odpadł, Juventus FC i AS Roma pozostają w Lidze Europy, a Lazio i Fiorentina w Lidze Konferencji Europy. Na dodatek, SSC Napoli, Inter Mediolan oraz AC Milan mają zaliczkę w dwumeczu o wejście do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Można mówić o pozytywnym zaskoczeniu.
Juventus wrócił do Ligi Europy po latach nieobecności. Nie ma się czym chwalić, skoro wylądował w niej jako "spadochroniarz" po niepowodzeniu w grupie Ligi Mistrzów. Za Bianconerimi wygrany dwumecz z Nantes. Poradzili sobie z zespołem z Ligue 1 mimo rozczarowującego remisu 1:1 na Allianz Stadium. We Francji zwyciężyli już 3:0, a najważniejszym piłkarzem meczu był Angel Di Maria. We wtorek prestiżowy mecz Juventusu w Serie A z Torino FC.
Derby della Mole to najmocniej zdominowane przez jedną ze stron w Serie A. Niezależnie od tego, jak duże problemy ma Juventus, nie ponosi porażek z Granatą. Torino po raz ostatni wygrało mecz z lokalnym wrogiem w kwietniu 2015 roku. Gola dla pokonanych strzelił Andrea Pirlo, a wygraną 2:1 zapewnili swoimi strzałami Matteo Darmian i Fabio Quagliarella. Po stronie Torino zagrał Kamil Glik, a w Juventusie między innymi Stephan Lichtsteiner czy Alessandro Matri.
W derbach Turynu od lat można zobaczyć minimum jednego Polaka. Teraz graczami Juventusu są Wojciech Szczęsny i Arkadiusz Milik, a w zespole Ivana Juricia występuje Karol Linetty. Przed rozpoczęciem meczu Stara Dama ma o punkt więcej niż przeciwnik, choć gdyby nie uwzględniać punktów ujemnych, zdobyła ich o 16 więcej. Granata walczy o pozostanie w górnej połowie tabeli, a matematycznie niewykluczony jest nawet jej awans do Ligi Konferencji Europy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dla takich akcji przychodzi się na stadion
Także we wtorek mecz z podtekstem. AS Roma odwiedzi głównego kandydata do spadku Cremonese. Postara się zrewanżować beniaminkowi za kompromitującą porażkę w ćwierćfinale Pucharu Włoch na początku lutego. Drużyna Jose Mourinho została wyeliminowana z Coppa Italia przez drużynę, która nie wygrała żadnego z 23 meczów o punkty po awansie.
W niedzielę między innymi mecz Spezii Calcio. W klubie Drągowskiego, Wiśniewskiego, Recy i Żurkowskiego zmienił się w tym tygodniu trener. Za próbę utrzymania zespołu w elicie zabrał się Leonardo Semplici. Jego debiut przypadnie w meczu na wyjeździe z Udinese Calcio. Będzie to kolejna próba przerwania pasma niepowodzeń przez Spezię, która nie potrafi pokonać żadnego przeciwnika od 15 stycznia.
Tego samego dnia AC Milan zagra z regionalnym przeciwnikiem Atalantą BC. Zespoły z Lombardii chcą znaleźć się w następnej edycji Ligi Mistrzów. Na razie bliżej awansu są czwarci w tabeli Rossoneri, którzy mają o trzy punkty więcej niż szósta Atalanta. Mistrz Włoch poradził sobie z kryzysem i ma za sobą trzy zwycięstwa po 1:0. Tym razem obrona AC Milanu postara się o powstrzymanie zdobywającej gole jak na zawołanie na początku roku Atalanty.
24. kolejka Serie A:
Empoli FC - SSC Napoli / sob. 25.02.2023 godz. 18:00
US Lecce - US Sassuolo / sob. 25.02.2023 godz. 20:45
Bologna FC - Inter Mediolan / nd. 26.02.2023 godz. 12:30
US Salernitana 1919 - AC Monza / nd. 26.02.2023 godz. 15:00
Udinese Calcio - Spezia Calcio / nd. 26.02.2023 godz. 18:00
AC Milan - Atalanta BC / nd. 26.02.2023 godz. 20:45
Hellas Werona - ACF Fiorentina / pon. 27.02.2023 godz. 18:30
Lazio - UC Sampdoria / pon. 27.02.2023 godz. 20:45
US Cremonese - AS Roma / wt. 28.02.2023 godz. 18:30
Juventus FC - Torino FC / wt. 28.02.2023 godz. 20:45
Czytaj także: Fiorentina ratuje sezon. Zejście Karola Linettego było pechowe
Czytaj także: Rewelacja Pucharu Włoch nie hamuje. Pokonała kolejnego mocarza