Era Lewandowskiego jest już tylko słodkim wspomnieniem. Bayern ma problem!

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Przed monachijczykami mecz na szczycie Bundesligi z Unionem Berlin. Problem w tym, że ten szczyt to dawne podnóże Bayernu. Po 21 kolejkach ma na koncie 41 punktów - w erze Roberta Lewandowskiego zawsze miał znacznie, znacznie więcej.

[tag=2800]

Robert Lewandowski[/tag] gwarantował Bayernowi Monachium kilkadziesiąt goli w sezonie i trudno nie odnieść wrażenia, że nosił całą drużynę na swoich barkach. W tym przypadku liczby mówią same za siebie.

Bayern z reprezentantem Polski w składzie był niepodważalnym faworytem do wygrania Bundesligi i seryjnie zdobywał tytuły. Po jego odejściu na niemieckich boiskach nastąpił niespodziewany przewrót.

Na sensacyjnego pretendenta do mistrzostwa wyrósł Union Berlin. Stołeczny zespół przez dużą część bieżącego sezonu przewodził ligowej stawce, a teraz idzie prawie łeb w łeb z Borussią Dortmund i Bayernem (41 pkt).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dla takich akcji przychodzi się na stadion

Gdy Lewandowski reprezentował barwy monachijczyków, taki rozwój wypadków byłby nie do pomyślenia. Latem 2014 roku kadrowicz został wytransferowany z Borussii do Bayernu i wówczas na tym etapie rozgrywek miał w dorobku aż 52 pkt.

Bayern Lewandowskiego sezon po sezonie deklasował konkurencję i po 21 rozegranych kolejkach miał na koncie kolejno: 56, 50, 53, 45, 43, 49, 52, 43 punktów. Co istotne, klub z Allianz Arena prawie zawsze zajmował wtedy fotel lidera. Wyjątkiem był sezon 2018/19, ale w końcówce rozgrywek drużyna prowadzona wówczas przez Niko Kovaca wygrała wyścig o tytuł z Borussią.

Bilans Bayernu po 21 kolejkach w latach 2014-2022

SezonMiejsce w tabeli BundesligiLiczba punktów po 21 kolejkach
2014/15 1. 52
2015/16 1. 56
2016/17 1. 50
2017/18 1. 53
2018/19 2. 45
2019/20 1. 43
2020/21 1. 49
2021/22 1. 52

Odejście byłego króla strzelców Bundesligi spowodowało, że pierwszy raz od wielu lat Bayern może spaść z tronu. Na tę chwilę ekipa Juliana Nagelsmanna może pochwalić się 41 punktami na krajowym podwórku, co jest najgorszym wynikiem tej drużyny od rozgrywek 2010/11 (36 pkt), kiedy Lewandowski rozgrywał debiutancki sezon w koszulce Borussii.

Zresztą efekt "Lewego" przestał działać na życzenie Nagelsmanna - tak przynajmniej wynika z ostatnich doniesień. Zresztą niemieccy eksperci zastanawiają się, czy młody trener dotrwa na stanowisku do ostatniej serii gier (więcej TUTAJ).

W kontekście przyszłości Nagelsmanna arcyważne może być nadchodzące spotkanie z Unionem. Każdy inny wynik niż przekonujące zwycięstwo Bayernu zostanie przyjęty z rozczarowaniem przez lokalnych kibiców i kierownictwo klubu. Szlagier Bundesligi rozpocznie się w niedzielę o godz. 17:30.

Czytaj także:
Kolejny wielki występ Cristiano Ronaldo. Portugalczyk z hat-trickiem [WIDEO]
Bolesne zderzenie Michała Helika z liderem The Championship

Źródło artykułu: WP SportoweFakty