Zaledwie 24 występów w Premier League potrzebował Erling Haaland, by zapisać się na kartach historii Manchesteru City. 22-latek w ostatnim meczu z AFC Bournemouth po raz 27. w tym sezonie wpisał się na listę strzelców. Tym samym Norweg stał się najskuteczniejszym zawodnikiem w pojedynczym sezonie Premier League w barwach "Obywateli".
Do tej pory rekord ten, z 26 trafieniami, dzierżył Sergio Aguero. Argentyńczyk dokonał tego w sezonie 2014/2015, zostając tym samym królem strzelców rozgrywek.
Warto dodać, że 27 goli dawałoby koronę króla strzelców w 19 z 30 rozegranych dotychczas sezonów Premier League. W przypadku Haalanda wynik ten jednak bez wątpienia będzie dużo wyższy, biorąc pod uwagę, że mamy dopiero luty, a do rozegrania wciąż pozostało 13 spotkań.
Jak dotąd najskuteczniejszymi zawodnikami w pojedynczym sezonie w Anglii byli Andy Cole oraz Alan Shearer, którzy odpowiednio w sezonach 93/94 oraz 94/95 zdobywali po 34 bramki. Wydaje się jednak, że rekord ten jest poważnie zagrożony.
Czytaj także:
- Prawda wyszła na jaw. To dlatego piłkarz Barcelony usiadł na ławce
- Zlodzieje włamali się do szatni. Oszacowano straty
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: z piłką wyczynia cuda. Zobacz popisy gwiazdy Barcelony