Za kadencji Gianniego Infantino światowy futbol przeszedł już kilka reform. Oceniane są one w różny sposób. Dla przykładu: wprowadzenie systemu VAR ma tyle samo zwolenników, co przeciwników. Szwajcar już planuje nowe reformy, które mają zrewolucjonizować futbol i sprawić, że będzie on bardziej atrakcyjny dla młodych ludzi.
Jednym z jego pomysłów jest zakup Stade de France. To słynny francuski stadion, na którym odbyło się wiele ważnych wydarzeń i to nie tylko sportowych. Według "L'Equipe" doszło już nawet do spotkania pomiędzy Infantino i prezydentem Francji Emanuelem Macronem. Na nim miał pojawić się temat zakupu stadionu.
Stade de France znajduje się w dzielnicy Saint-Denis na przedmieściach Paryża. Może pomieścić ponad 80 tysięcy widzów. To na nim w 1998 roku rozegrano finał mistrzostw świata. Stadion jest własnością francuskiego państwa.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dla takich akcji przychodzi się na stadion
To się może wkrótce zmienić. Obecna umowa na obsługę Stade de France obowiązuje do czerwca 2025 roku. FIFA chce zgłosić się do przetargu i wykupić legendarny obiekt. Kwota to ok. 600 mln euro. Po co światowej federacji piłkarski stadion? Tego Infantino jeszcze nie zdradził.
Infantino zarządza FIFA od 2016 roku. Za jego kadencji mundiale organizowane były w Rosji oraz Katarze. Najbliższy, w 2026 roku, ma zostać rozegrany po raz pierwszy na terytorium trzech krajów: w USA, Kanadzie i Meksyku. Weźmie w nim udział 48 drużyn.
Czytaj także:
Rozdawanie posad w PZPN niewiele różni się od dzielenia łupów w polityce
Zarzucają mu milionowe długi. Były zawodnik Legii przerwał milczenie