Już zimą reprezentant Brazylii mógł opuścić szeregi Liverpoolu. Roberto Firmino miał przecież kilka atrakcyjnych ofert z europejskich klubów, ale nawet nie chciał słyszeć o transferze. Snajper wciąż regularnie występuje w drużynie prowadzonej przez Juergena Kloppa.
Wyjaśniła się przyszłość 31-letniego piłkarza. Jak się okazało, ostatecznie Firmino nie przedłuży wygasającego latem kontraktu i będzie mógł rozglądać się za nowym pracodawcą.
W rozmowie z "Football Insider" napastnik opowiedział o swoich planach. - Miałem swój czas, ale nadeszła pora, żeby odejść. To była niesamowita podróż. Liverpool był największym, najwspanialszym i najbardziej udanym okresem w mojej karierze. Dziękuję menadżerowi i wszystkim kolegom. - stwierdził Firmino, który rozgrywa swój ostatni sezon w barwach drużyny z Merseyside.
W połowie 2015 roku Firmino przeniósł się z TSG 1899 Hoffenheim do Liverpoolu za 41 milionów euro. Na swoim koncie zapisał 353 oficjalnych występów w barwach "The Reds", 107 razy wpisał się na listę strzelców i zaliczył 78 asyst.
- Powiedział nam, że teraz nie chce rozmawiać z żadnym innym klubem i zamierza dać z siebie wszystko w Liverpoolu do końca. Pierwszy raz w życiu spotkałem się z taką sytuacją - dodał agent Roger Wittmann.
Czytaj także:
Manchester City w pogoni za Arsenalem. Newcastle z trzecią porażką
Xavi komentuje sytuację zdrowotną Lewandowskiego. Co z jego powrotem?
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dla takich akcji przychodzi się na stadion