Robert Lewandowski dołączył do drużyny Xaviego latem zeszłego roku jako jeden z najważniejszych transferów tamtego okienka. Polski napastnik po osiągnięciu wszystkiego w barwach Bayernu Monachium postanowił zmienić środowisko i przeniósł się właśnie na Camp Nou. Pomimo wielu strzelonych goli w obecnym sezonie, styl gry kapitana reprezentacji Polski jest często kwestionowany.
W ostatnim spotkaniu w półfinale Pucharu Króla na Estadio Santiago Bernabeu FC Barcelona musiała sobie radzić bez kontuzjowanego Lewandowskiego. Xavi zdecydował się na ustawienie z czterema pomocnikami (z Gavim na boku), Raphinhą na prawym skrzydle i Ferranem na dziewiątce.
Trener Blaugrany testował w tym sezonie wiele ustawień i jednym ze złotych środków przez pewien czas była właśnie gra z czterema pomocnikami wraz z Lewandowskim i Dembele w ataku. Z racji na kontuzje dwóch ostatnich, Xavi był zmuszony korzystać z pozostałych zawodników.
Lewandowski ma w tym sezonie bardzo dobre liczby, ponieważ we wszystkich rozgrywkach w barwach Barcelony strzelił 25 bramek i zanotował 5 asyst. Może się wydawać więc, że Polak jest jednym z filarów drużyny Xaviego. I ciężko się z tym nie zgodzić widząc statystyki, ale należy też zwrócić uwagę na inne aspekty gry Lewego.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dla takich akcji przychodzi się na stadion
Po powrocie z mundialu można było zauważyć lekki spadek formy u Roberta. W ostatnich meczach Polakowi zdarzały się niedokładne podania, złe przyjęcia piłki, a nawet czasami nieumiejętne zastawianie się i straty. Takie boiskowe zachowania byłego napastnika Bayernu mogły być momentami irytujące, ale nie można mu odmówić zaangażowania i chęci bycia pod grą.
Sześć meczów, sześć wygranych
W obecnym sezonie FC Barcelona musiała sobie radzić bez Roberta Lewandowskiego w sześciu spotkaniach. Powody nieobecności Polaka były różne: zawieszenie za czerwoną kartkę, kontuzja (jak w ostatnim meczu z Realem) czy po prostu odpoczynek i brak powołania.
Jak się okazuje we wszystkich spotkaniach, w których Lewy nie grał, Duma Katalonii radziła sobie całkiem dobrze i na sześć meczów wygrała… sześć. Czy było to spowodowane brakiem 34-letniego napastnika? Być może, choć nie do końca.
Po przyjściu Lewandowskiego do Barcelony zdania co do stylu gry Roberta były podzielone. Jedni mówili, że będzie to drugi Luuk de Jong, na którego będą wrzucane piłki, drudzy, że Polak odnajdzie się w Barcelonie od razu i będzie strzelał kosmiczne liczby bramek. Obie grupy miały rację.
W niektórych meczach z Lewandowskim w składzie można było odnieść wrażenie, że pozostali piłkarze skupiają się głównie na tym, gdzie stoi Polak i czekali tylko, żeby skierować piłkę do niego. "Lewy" to jednak nie Leo Messi, który może wziąć na siebie grę, minąć pięciu piłkarzy, a potem jeszcze okiwać bramkarza i strzelić do pustej bramki.
Mimo to momentami można było zauważyć, że gra skupiała się głównie na Lewandowskim. W tych sześciu meczach, w których Robert nie grał piłkarze Xaviego mogli grać "swoje" i mieli większe możliwości co do rozgrywania akcji ofensywnych.
Cztery z sześciu spotkań bez Lewandowskiego kończyły się wynikiem 1:0, co można odczytać jako brak strzelca, który mógłby zdobyć więcej bramek. W ostatecznym rozrachunku jednak liczy się wynik po 90 minutach i dopisane trzy punkty lub ewentualny awans do kolejnej rundy.
Prawda jest taka, że FC Barcelona potrafi grać bez Roberta Lewandowskiego i ma większą swobodę w rozgrywaniu akcji, ale bez Polaka brakuje punktu odniesienia w ataku i zawodnika, który czasami z niczego może zrobić bramkę.
Doświadczenie
Obecność kapitana reprezentacji Polski w kadrze Barcelony jest również istotna z punktu widzenia morale i wsparcia dla młodych zawodników. Kiedy Lewandowski dołączał do drużyny Xaviego wielu kibiców (i piłkarzy pewnie też) cieszyło się z faktu, że w barwach Blaugrany będzie grał jeden z najlepszych napastników na świecie.
Polak jest w pewnym sensie "Busquetsem ataku". Tak samo jak Hiszpan, Robert wpływa na grę zespołu, ale ten wpływ często nie jest dostrzegany. Co prawda "Lewy" broni się liczbami tj. bramkami i asystami, ale tak samo jak defensywny pomocnik Barcelony jest zawodnikiem, który ma umiejętność dyrygowania pozostałymi piłkarzami na boisku, a co za tym idzie wpływania na ostateczny wynik meczu.
Robert Lewandowski zarówno w reprezentacji, jak i klubie jest piłkarzem, który ma większe doświadczenie niż pozostali zawodnicy w drużynie i to właśnie Polak wspiera, motywuje, a czasem i uczy młodych graczy, jak powinni zachowywać się na boisku. Pomimo swojego wieku Lewy wciąż jest w bardzo dobrej formie fizycznej i jest w stanie grać na wysokim poziomie przez kilka kolejnych lat, jeśli będą go omijać kontuzje.
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)