W ostatnich tygodniach Chelsea FC znajduje się w koszmarnej formie. Od stycznia drużyna wygrała zaledwie dwa z dwunastu spotkań, zaliczając przez ten czas aż sześć porażek. The Blues wciąż jednak mogą odmienić losy tego sezonu triumfem w Lidze Mistrzów, choć osiągnięcie tego celu będzie ogromnym wyzwaniem dla podopiecznych Grahama Pottera.
Na konferencji prasowej przed rewanżowym starciem przeciwko Borussi Dortmund (wynik pierwszego starcia - 0:1) napastnik Chelsea, Joao Felix, podkreślił, że jego koledzy wierzą w awans do kolejnej rundy rozgrywek. - Musimy cieszyć się grą. Jesteśmy pewni siebie i bardzo skoncentrowani, ponieważ musimy wygrać. Zwyciężymy, jeśli wszystko ułoży się zgodnie z naszym planem - powiedział 23-latek.
Felix w styczniu został wypożyczony do Chelsea z Atletico Madryt. Napastnik będzie występował na Stamford Bridge do końca tego sezonu. Jak sam przyznał, ten ruch był mu bardzo potrzebny. - Kiedy opuszczałem Atletico, myślałem, że to dobre dla obu stron. To była idealna okazja, aby spróbować czegoś innego. Zawsze starałem się dać z siebie wszystko i czasem nie wychodziło. Musiałem coś zmienić, aby zobaczyć, czy sprawy potoczą się inaczej. To wypożyczenie jest dla mnie ważne i cieszę się, że tu gram - mówił reprezentant Portugalii.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dla takich akcji przychodzi się na stadion
- To inny rodzaj futbolu, inna liga. Sposób, w jaki drużyny grają w La Liga a w Premier League, jest zupełnie inny. Chelsea to drużyna, która lubi atakować. Utrzymuje się przy piłce, dominuje w grze. Lubię ten styl gry. Czuję się bardzo swobodnie, występując w tym klubie - dodał Felix.
Napastnik stwierdził, że nie wie, jaki będzie kolejny krok w jego karierze, jednak przede wszystkim stara się na czerpać jak najwięcej radości z gry na wypożyczeniu. - Nikt nie zna przyszłości. Teraz skupiam się na meczu. Potem nie wiemy, co się stanie - odpowiedział enigmatycznie zawodnik.
Początek meczu 1/8 Ligi Mistrzów Chelsea FC - Borussia Dortmund we wtorek o godz. 21:00.
Zobacz też:
Osimhen wskazuje, gdzie chce zagrać. "Ciężko pracuję, aby spełnić marzenie"
600 milionów na transfery. We wtorek zagrają o piłkarskie życie