"Marca" podkreśla, że prokurator generalny Alvaro García Ortiz przekazał sprawę wyspecjalizowanej prokuraturze ze względu na jej "złożoność, istotność i wpływ na opinię publiczną".
Zgodnie z dekretem sprawa zostanie przekazana z prokuratury w Barcelonie do Prokuratury Specjalnej ds. Korupcji i Przestępczości Zorganizowanej, która zajmie się postępowaniem przygotowawczym w Sądzie numer 1 w Barcelonie. Tenże sąd musi jeszcze zatwierdzić przyjęcie sprawy.
Najprawdopodobniej śledztwo poprowadzi prokurator Ricardo Sanz-Gadea, ekspert ds. przestępstw gospodarczych z wieloletnim stażem.
"AS" ujawnił, że Sanz-Gadea nie jest w żaden sposób powiązany z Barceloną i nigdy nie przebywał w środowisku piłkarskim.
Przypomnijmy, że Jose Maria Enriquez Negreira miał otrzymać w latach 2001-2018 od FC Barcelony łącznie siedem milionów euro za przekazywanie raportów dotyczących pracy sędziów. Niektórzy wprost odebrali to jako pomoc sędziowską dla katalońskiego klubu podczas meczów ligowych. Dlatego też sprawą szybko zajęła się prokuratura.
Czytaj także:
Zwycięstwo nie uratuje trenera Górnika. Dostał absurdalne ultimatum
ZOBACZ WIDEO: Kryzys "Lewego"? Tym żyje polska piłka - Z Pierwszej Piłki #33