Robert Lewandowski strzelił w tym sezonie ligowym 15 bramek. 13 z nich padło po strzale prawą nogą i dwie po uderzaniach lewą. Hiszpanie słusznie zauważyli, że Polak wciąż pozostaje bez gola zdobytego głową, a przecież w poprzednich latach w taki sposób dość często trafiał do siatki rywala.
"Próbował tego 23 razy, ostatni raz na San Mames, po centrze Alejandro Balde. W żadnym z przypadków nie trafił do siatki" - podkreśla "Sport".
Hiszpanie policzyli, że Lewandowski dotychczas strzelił 65 goli głową. W barwach FC Barcelony w ten sposób trafiał do siatki rywali tylko w Lidze Mistrzów - w domowych starciach z Viktorią Pilzno i Interem Mediolan.
Co do rozgrywek ligowych, to licznik goli u napastnika Barcelony w ostatnim czasie się zatrzymał. "Polak nie jest w najlepszej formie od powrotu z mundialu, ale spektakularny start w rozgrywkach, z 13 golami w pierwszych 12 meczach, pozwala mu nadal dominować w klasyfikacji strzelców" - pisze "Sport".
Jak na razie 34-latek przewodzi zestawieniu z przewagą trzech goli nad Joselu (Espanyol) oraz Enesem Unalem (Getafe).
Czytaj także:
Zwycięstwo nie uratuje trenera Górnika. Dostał absurdalne ultimatum
ZOBACZ WIDEO: Kryzys "Lewego"? Tym żyje polska piłka - Z Pierwszej Piłki #33