Cracovia chce odpowiedzieć na krytykę i hejt. "Do tej pory Raków nam leżał"

PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: Jacek Zieliński
PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: Jacek Zieliński

- Słyszałem już w mediach opinie, że lekceważymy rywali. Jeśli ktoś tak mówi, powinien wylać wiadro wody na łeb i trochę ochłonąć - mówił zdenerwowany Jacek Zieliński. Tak zareagował na pytanie, dlaczego Cracovia lepiej gra z mocniejszymi rywalami.

Natomiast, kto jak kto, ale Cracovia akurat nie musi pękać przed rywalizacją z Rakowem Częstochowa. W rundzie jesiennej "Pasy" rozbiły tego przeciwnika na własnym stadionie 3:0. Dodajmy, że na dziewięć ostatnich meczów z Rakowem, Cracovia wygrała pięć razy, trzykrotnie padał remis, a tylko raz udało się zwyciężyć ekipie z Częstochowy.

- Jest coś takiego, że gramy z nimi dobre mecze, w których przede wszystkim punktujemy, ale nie doszukiwałbym się jakiegoś fenomenu. Raków to w tym momencie najlepiej grający zespół w lidze, więc byłoby to dorabianie jakiejś ideologii. Prawda jest taka, że gramy z Rakowem system na system i być może jest nam wtedy łatwiej zneutralizować jego mocne strony. Do tej pory Raków nam leżał, historia pokaże, jak będzie to wyglądało dalej - powiedział trener Jacek Zieliński na konferencji prasowej.

- Raków jest rozpędzony, jest na otwartej autostradzie do mistrzostwa Polski. My też mamy swoje cele, marzenia. Chcemy zagrać tam dobry mecz, a przede wszystkim zapunktować. Ale żeby to zrobić, musimy wznieść się na swoje wyżyny. Jeśli spojrzymy na poprzednie mecze z Rakowem, to na te wyżyny wskakiwaliśmy. Nie nie stoi na przeszkodzie, by powtórzyć to w sobotę - dodał szkoleniowiec Cracovii.

Faworytem w sobotę będzie oczywiście Raków, natomiast za Cracovią - oprócz najnowszej historii - przemawia też fakt, że lepiej spisuje się w meczach z teoretycznie mocniejszymi przeciwnikami, a często potrafi się potknąć z tymi "mniejszymi".

ZOBACZ WIDEO: "To nie jest tak, że się mądrzę". Robert Lewandowski mówi o swojej roli w Barcelonie

- Trudno to jednoznacznie powiedzieć. Słyszałem już w mediach opinie, że lekceważymy niżej notowanych rywali. Są to oczywiście głupoty i totalne bzdury. Jeśli ktoś tak mówi, powinien wylać wiadro wody na łeb i trochę ochłonąć. My zawsze chcemy wygrywać, ale niekiedy mecze wychodzą gorzej. Po meczu z Wartą wylała się na nas fala krytyki i hejtu. Nie wiem dlaczego. Nie był to mecz wysokich lotów, ale zremisowaliśmy z zespołem, który urwał punkty Rakowowi, wygrał z Widzewem. Być może dla niektórych kibiców jest to mało, ale trudno, tak to nieraz wychodzi - mówił Zieliński.

Ale mimo wszystko Cracovia jedzie do Częstochowy po zwycięstwo. Nikt nie zamierza kalkulować. - Bez względu na przeciwnika nigdy nie podchodziłem do jakiegokolwiek meczu z założeniem, że interesuje mnie remis. Jedziemy do Częstochowy z zamiarem zagrania dobrego spotkania i zainkasowania trzech punktów. Jeżeli mecz zakończy się remisem, to dopiero wtedy będziemy oceniać, na ile jest on dobry czy niedobry - podsumował trener Zieliński.

Początek meczu Raków Częstochowa - Cracovia w sobotę o godz. 20.

CZYTAJ TAKŻE:
Legia przedłużyła serię, a trener Radomiaka czuje niechęć kibiców
Pogoń Szczecin chce przerwać niemoc. "To nas nie zestresuje"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty