Pogoń Szczecin rozpoczęła występy na w pełni wybudowanym stadionie 1 października. Wielkie otwarcie wypadło pozytywnie i drużyna Jensa Gustafssona zwyciężyła 2:1 z Lechią Gdańsk. Od tego czasu, przez ponad pół roku, odniosła już tylko jedną wygraną przy Twardowskiego. Poza tym raz zremisowała i poniosła cztery porażki. W sobotę o godzinie 17:30 Pogoń podejmie Koronę Kielce.
- To ważny mecz pod kątem sytuacji w tabeli i nastrojów w przerwie reprezentacyjnej. Zostało nam 10 kolejek do końca sezonu i jeszcze dużo może się wydarzyć. Śledzę to, co dzieje się w ekstraklasie i nie ma łatwych spotkań dla żadnego klubu - mówi trener Gustafsson na konferencji prasowej.
- Będziemy przygotowani, jeżeli Korona zdecyduje się na zamkniętą grę. Graliśmy już wiele takich spotkań i poprawiliśmy się. Widzę, że w ostatnich spotkaniach nie ulegamy stresowi i podobnie będzie, jeżeli będziemy musieli atakować Koronę, a gol nie będzie padać - zapowiada Gustafsson.
Szwed nie skorzysta z zawieszonego Benedikta Zecha, a także kontuzjowanych Rafała Kurzawy, Michała Kucharczyka, Stanisława Wawrzynowicza, Kacpra Smolińskiego. Na boisku nie będzie Danijela Loncara, który pokaże się w niedzielę w zespole rezerw.
ZOBACZ WIDEO: "To nie jest tak, że się mądrzę". Robert Lewandowski mówi o swojej roli w Barcelonie
- Nie mamy szczególnego planu na Koronę. Wierzymy w sposób gry Pogoni i pracujemy nad poprawieniem skuteczności. Jesteśmy świadomi mocnych punktów rywali, ale jak zawsze skupiamy się na nas - mówi Gustafsson.
- Plan na przerwę reprezentacyjną nie zmieni się w zależności od wyniku meczu z Koroną. Nie wierzę w coś takiego. Karanie ludzi nie pomaga. Nie wierzę też, że nagroda czy bonus sprawi, że zespół będzie lepiej grać. Drużyna będzie mieć wolne do czwartku i to zostało już postanowione - dodaje szkoleniowiec Pogoni.
Czytaj także: Klub z PKO Ekstraklasy pokazał nietypową dla siebie koszulkę
Czytaj także: Minęło 18 lat. Majdan dostał 48 godzin. "Inaczej go zabijemy"