Początek pracy Fernando Santosa na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski nie będzie usłany różami. Portugalski szkoleniowiec będzie musiał zmagać się z naprawdę poważnymi kłopotami kadrowymi.
W najbliższych meczach reprezentacji Polski nie zobaczymy na pewno Kamila Glika, Arkadiusza Milika oraz Jakuba Modera. Każdy z nich przy swojej normalnej dyspozycji mógłby znaleźć miejsce na liście zaproszonych.
Na Santosa spadł kolejny poważny cios. Mecz Premier League przeciwko Tottenhamowi przed czasem musiał zakończyć bowiem Jan Bednarek. Polak został przez swojego kolegę kopnięty w żebra we własnym polu karnym [CAŁA SYTUACJA TUTAJ]. To właśnie obrońca Southampton miał być szykowany na lidera defensywy pod nieobecność Glika.
Zdarzenie już wtedy wyglądało naprawdę poważnie. Trener Southampton na konferencji prasowej potwierdził, że Bednarka zabrano do szpitala. Dziennikarz zajmujący się "Świętymi" Mark Wyatt donosi, że Polaka czeka dłuższa przerwa.
Według jego informacji bowiem żebra Polaka nie przetrwały tego starcia. Lekarze mieli zdiagnozować ich złamanie. To oznacza, że nie zobaczymy naszego obrońcy na murawie przez kilka najbliższych tygodni.
ZOBACZ WIDEO: "To nie jest tak, że się mądrzę". Robert Lewandowski mówi o swojej roli w Barcelonie
Czytaj także:
Największa trauma Roberta Lewandowskiego. "To wciąż boli"
Absurd na MŚ. Szef FIFA wystawił Katarowi laurkę