Nowe porządki. Ujawniono, co zrobił Santos na Stadionie Narodowym

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Fernando Santos
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Fernando Santos

Fernando Santos rozpoczął pracę w reprezentacji Polski od zmiany wielu zasad. Jak informuje sport.pl, doszło nawet do małej reorganizacji na Stadionie Narodowym.

To nie będą już te same zgrupowania, co u Jerzego Brzęczka, Paulo Sousy czy Czesława Michniewicza. Fernando Santos na początku swojej pracy z polską kadrą dokonał wstrząsu i tak to trzeba wprost nazywać. Informowaliśmy już o tym, że vlog Łączy Nas Piłka przejdzie rewolucję i nie będzie tam treści z odpraw przedmeczowych, czy też nagrań z autokaru, którym podróżują piłkarze.

To nie wszystko. Sport.pl poinformował, że Santos zarządził nawet małą reorganizację na Stadionie Narodowym. Zawsze po wyjściu z szatni polscy piłkarze siadali na ławce rezerwowych po lewej stronie. To zdziwiło Portugalczyka, który nakazał przenieść napis "gospodarze" na prawą stronę.

Powodem jest fakt, że po prawej stronie od wyjścia z szatni pracuje jeden z sędziów liniowych. I właśnie tego arbitra Santos chciał mieć blisko siebie.

ZOBACZ WIDEO: Grzegorz Krychowiak wróci do reprezentacji Polski? "Nie wykluczam tego"

Sport.pl wylicza, że drugi z sędziów liniowych jest oddalony od ławki rezerwowych o 68 m i oczywiście pracuje po drugiej stronie, co oznacza, że trener nie mógłby się z nim komunikować.

Santos postanowił też, że piłkarze mają jeść posiłki przy jednym, okrągłym stole. Podczas śniadań, obiadów czy kolacji mają być offline, czyli nie mogą korzystać z telefonów komórkowych.

Istotny jest też fakt, że Santos nie lubi żartów na treningu i luźnej atmosfery. Zawsze podkreśla, że chce, by piłkarze byli w pełni skupieni na zajęciach. Portugalczyk nie znosi też spóźnień. O tych rzeczach powiedział nam już w styczniu Mirosław Sznaucner, który pracował z Santosem w PAOK-u Saloniki.

- Bardzo mocna osobowość. Poważny człowiek, który nie dopuszczał na treningach do śmiechów czy żartów. Przy tym był opiekuńczy. Poza boiskiem dużo rozmawiał z piłkarzami, dopytywał o problemy - mówił Sznaucner (cały wywiad TUTAJ).

Na pewno nowy selekcjoner sprawia wrażenie człowieka spokojnego i dyplomatycznego. Miejmy nadzieję, że w parze z wieloma zmianami organizacyjnymi pójdą także dobre wyniki. Pierwsze sprawdziany kadry zbliżają się wielkimi krokami. W eliminacjach mistrzostw Europy zagramy z Czechami (24 marca) oraz Albanią (27 marca).

Czytaj także:
A jednak? To byłaby ogromna sensacja

Źródło artykułu: WP SportoweFakty