To nie będą już te same zgrupowania, co u Jerzego Brzęczka, Paulo Sousy czy Czesława Michniewicza. Fernando Santos na początku swojej pracy z polską kadrą dokonał wstrząsu i tak to trzeba wprost nazywać. Informowaliśmy już o tym, że vlog Łączy Nas Piłka przejdzie rewolucję i nie będzie tam treści z odpraw przedmeczowych, czy też nagrań z autokaru, którym podróżują piłkarze.
To nie wszystko. Sport.pl poinformował, że Santos zarządził nawet małą reorganizację na Stadionie Narodowym. Zawsze po wyjściu z szatni polscy piłkarze siadali na ławce rezerwowych po lewej stronie. To zdziwiło Portugalczyka, który nakazał przenieść napis "gospodarze" na prawą stronę.
Powodem jest fakt, że po prawej stronie od wyjścia z szatni pracuje jeden z sędziów liniowych. I właśnie tego arbitra Santos chciał mieć blisko siebie.
ZOBACZ WIDEO: Grzegorz Krychowiak wróci do reprezentacji Polski? "Nie wykluczam tego"
Sport.pl wylicza, że drugi z sędziów liniowych jest oddalony od ławki rezerwowych o 68 m i oczywiście pracuje po drugiej stronie, co oznacza, że trener nie mógłby się z nim komunikować.
Santos postanowił też, że piłkarze mają jeść posiłki przy jednym, okrągłym stole. Podczas śniadań, obiadów czy kolacji mają być offline, czyli nie mogą korzystać z telefonów komórkowych.
Istotny jest też fakt, że Santos nie lubi żartów na treningu i luźnej atmosfery. Zawsze podkreśla, że chce, by piłkarze byli w pełni skupieni na zajęciach. Portugalczyk nie znosi też spóźnień. O tych rzeczach powiedział nam już w styczniu Mirosław Sznaucner, który pracował z Santosem w PAOK-u Saloniki.
- Bardzo mocna osobowość. Poważny człowiek, który nie dopuszczał na treningach do śmiechów czy żartów. Przy tym był opiekuńczy. Poza boiskiem dużo rozmawiał z piłkarzami, dopytywał o problemy - mówił Sznaucner (cały wywiad TUTAJ).
Na pewno nowy selekcjoner sprawia wrażenie człowieka spokojnego i dyplomatycznego. Miejmy nadzieję, że w parze z wieloma zmianami organizacyjnymi pójdą także dobre wyniki. Pierwsze sprawdziany kadry zbliżają się wielkimi krokami. W eliminacjach mistrzostw Europy zagramy z Czechami (24 marca) oraz Albanią (27 marca).
Czytaj także:
A jednak? To byłaby ogromna sensacja