A jednak? To byłaby ogromna sensacja

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Czesław Michniewicz
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Czesław Michniewicz

Czyżby szykował się powrót Czesława Michniewicza do pracy jako selekcjoner kadry narodowej? Nie jest to wykluczone. Menedżer Andrzej Grajewski w Magazynie Gol24 zdradził, która federacja z Ameryki Południowej interesuje się polskim trenerem.

[tag=2478]

Czesław Michniewicz[/tag] pracował niespełna rok z reprezentacją Polski. Najpierw poprowadził Biało-Czerwonych do wygranej ze Szwecją (2:0) w barażu o awans na mistrzostwa świata. Później Polacy utrzymali się w elicie Ligi Narodów, a na mundialu w Katarze wyszli z grupy i odpadli w 1/8 finału po porażce 1:3 z Francją.

Styl, w jakim Biało-Czerwoni awansowali do fazy pucharowej MŚ, pozostawiał jednak wiele do życzenia. Dodatkowo zaraz po mistrzostwach świata WP SportoweFakty jako pierwsze ujawniły aferę premiową dla reprezentacji Polski za wyjście z grupy. Ostatecznie PZPN, na czele z prezesem Cezarym Kuleszą, zdecydował o nieprzedłużeniu umowy z trenerem Michniewiczem.

Od stycznia 2023 roku selekcjoner nie ma pracy, ale już wkrótce może się to zmienić. 53-letni trener wciąż może pracować jako szkoleniowiec reprezentacji. Niespodziewane informacje w jego sprawie, w trakcie magazynu Gol24, przekazał Andrzej Grajewski.

ZOBACZ WIDEO: Zaskakujące opinie nt. Roberta Lewandowskiego. Oto co napisali Hiszpanie

Jak stwierdził menedżer sportowy, przedstawiciele piłkarskich federacji z Ekwadoru i Chile interesowali się Czesławem Michniewiczem. Ekwadorczycy znaleźli już kandydata na selekcjonera z Argentyny, ale Chilijczycy wciąż rozważają zatrudnienie polskiego trenera.

- Czesław Michniewicz jest w kręgu zainteresowań Chile i miejmy nadzieję, że się to wszystko uda - powiedział Andrzej Grajewski.

Z kolei reprezentacja Polski, już z nowym selekcjonerem Fernando Santosem, przygotowuje się do pierwszego meczu w eliminacjach Euro 2024. W piątek 24 marca Biało-Czerwoni zagrają na wyjeździe z Czechami. Początek meczu o 20:45.

Czytaj także:
Borek ostro o decyzji Santosa. "Śmiech na sali"
Lewandowski i Santos przyłapani. Stanęli oko w oko

Źródło artykułu: WP SportoweFakty