W ostatnim czasie International Football Association Board, czyli organizacja tworząca i nowelizująca przepisy dotyczące gry w piłkę nożną, poinformowała o nadchodzących zmianach. Od 1 lipca w życie wejdą nowe pomysły dot. zachowania bramkarzy przy rzutach karnych.
"Bramkarzowi nie wolno zachowywać się w sposób rozpraszający dla strzelca. Zabrania się opóźniania wykonywania kopnięcia, dotykania słupków, poprzeczek lub siatki bramki. (...) Golkiper nie może zachowywać się w sposób, który nie będzie świadczył o szacunku dla gry i przeciwnika. Chodzi o nieuczciwe odwracanie uwagi od kopnięcia" - tak brzmią nowe zasady, które zaczną obowiązywać za nieco ponad trzy miesiące.
To efekt burzy, która powstała z powodu zachowania Emiliano Martineza. Bramkarz reprezentacji Argentyny podczas konkursu rzutów karnych w finale mundialu w Katarze robił wszystko, by rozpraszać wykonawców "jedenastek". Oczywiście nie był on jedyną osobą, którą prowokowała rywali. Jednak najwięcej mówi się właśnie o 30-latku.
ZOBACZ WIDEO: FC Barcelona o krok od tytułu. "To byłoby znakomite otwarcie dla Lewandowskiego"
Głos w sprawie nowych przepisów zabrał Mike Maignan. Bramkarz AC Milanu nie pojechał na mundial z uwagi na kontuzję. Teraz natomiast został pierwszym bramkarzem reprezentacji Francji po tym, jak karierę w kadrze zakończył Hugo Lloris.
27-latek pokusił się o szyderczy wpis na Twitterze. Pokazał nim, że wprowadzone przepisy są dla niego absurdalne.
"Nowe przepisy IFAB dotyczące kar w 2026 roku: Bramkarze muszą być odwróceni plecami do strzału. W przypadku zatrzymania strzału rzut wolny pośredni" - zakpił z nadchodzących zasad dot. rzutów karnych Maignan.
Przeczytaj także:
Były menadżer Kamila Grosickiego zabrał głos ws. kadry. Jasny przekaz nt. składu
Jak oceniasz zmianę przepisów przez IFAB? 
