Przed pierwszym gwizdkiem Sylvinho ma niemały problem, jeśli chodzi o snajper. Nowy selekcjoner nie mógł powołać do reprezentacji Albanii Armando Broji (Chelsea FC), który w dalszym ciągu boryka się z kontuzją.
Pomimo problemów kadrowych brazylijski szkoleniowiec pominął Ernesta Muciego. W ostatnim czasie zawodnik rozgościł się w składzie Legii Warszawa - na poziomie PKO Ekstraklasy uzbierał trzy trafienia oraz sześć asyst, więc miał prawo być rozczarowany decyzją Sylvinho.
Piłkarz wicelidera ligi zabrał głos na łamach "Panorama Sport". - Chciałem zagrać, ale szanuję decyzję trenera. Może mogłem zrobić więcej - zastanawiał się dwukrotny reprezentant kraju.
Na swoje pierwsze zgrupowanie Sylvinho zabrał trzech nominalnych napastników, w tym Sokola Cikalleshiego, Myrto Uzuniego oraz Taulanta Seferiego. W chwili obecnej Muci jest niżej w hierarchii trenera.
- Gra w reprezentacji to marzenie każdego piłkarza. Spodziewałem się powołania - przyznał. Muszę dać z siebie więcej, by przekonać go, żeby w przyszłości zaprosił mnie na zgrupowanie - kontynuował Muci. Spotkanie Polski z Albanią rozpocznie się w poniedziałek o godz. 20:45.
ZOBACZ WIDEO: Wielki powrót do PKO Ekstraklasy. Niespodziewana decyzja klubu
Czytaj także:
Ile?! Trudno uwierzyć w tę informację o "Lewym"
Szaleństwo na Camp Nou. 92 tys. kibiców, a Barcelona nie grała!