Przed siedmioma laty "Lisy" sięgnęły od mistrzostwo Anglii, jednak od tamtego momentu sytuacja na King Power Stadium diametralnie się zmieniła. Aktualnie zespół rozpaczliwie broni się przed degradacją z Premier League.
Brendan Rodgers nie zdołał wpłynąć na grę Leicester City w trakcie przerwy reprezentacyjnej. Sobotnie spotkanie jego podopiecznych zakończyło się porażką 1:2 z Crystal Palace.
Wspomniany mecz zadecydował o przyszłości menadżera. W niedzielę klub za pośrednictwem oficjalnego komunikatu poinformował, że kontrakt z Rodgersem został rozwiązany za porozumieniem stron.
Decyzję zarządu wytłumaczył prezydent Leicester City, Aiyawatt Srivaddhanaprabha: - Wierzyliśmy, że ciągłość i stabilność będą kluczem do skorygowania naszego kursu, szczególnie biorąc pod uwagę nasze wcześniejsze osiągnięcia pod wodzą Brendana. Niestety, oczekiwana poprawa nie nadeszła, a ponieważ pozostało 10 meczów sezonu, zarząd jest zmuszony podjąć działania.
Szkoleniowiec był zatrudniony w Leicester od 27 lutego 2019 roku. Przez ten okres poprowadził drużynę łącznie w 204 meczach i zostawił ją na przedostatnim miejscu w tabeli ligi angielskiej.
ZOBACZ WIDEO: Idą zmiany. "Santos nie będzie chciał się cofnąć"
Czytaj także:
Mocny start Bologni FC. Łukasz Skorupski nie będzie wśród "niezniszczalnych"
Maciej Stolarczyk przed meczem ze Stalą Mielec. "Skupiamy się na sobie i swoich celach"