Po przerwie reprezentacyjnej wróciły rozgrywki ligowe, a wraz z nimi zmagania zarówno o najwyższe wyróżnienia, jak i batalie o utrzymanie. O ten drugi cel walczy Jagiellonia Białystok, która najbliższe spotkanie rozegra ze Stalą Mielec. Trener Jagi, Maciej Stolarczyk, spotkał się z dziennikarzami na przedmeczowej konferencji prasowej.
Za nami dwa tygodnie przerwy od gry klubowej, więc ciekawe jest, w jaki sposób białostoczanie przepracowali ten okres. - Te dwa tygodnie poświęciliśmy na regenerację. Zależało nam, aby kontuzjowani szybciej wrócili do zdrowia. Zdajemy sobie również sprawę, jak ważne mecze nas czekają. Pierwszy już w poniedziałek ze Stalą Mielec, która niedawno zmieniła szkoleniowca - przyznał szkoleniowiec.
- My skupiamy się na sobie i swoich celach, chcemy wykorzystać swoje atuty, które pokazaliśmy w ostatnim meczu. Podczas treningów skupialiśmy się na kreowaniu akcji podbramkowych, a także zniwelowaniu potencjału ofensywnego rywali. W sparingu z Widzewem nie mogliśmy skorzystać z części zawodników, co było spowodowane urazami. Walczymy z czasem, aby byli do naszej dyspozycji w poniedziałek - dodał 51-latek.
ZOBACZ WIDEO: To nowy bohater kadry. Padły słowa o transferze
Żółto-czerwoni nie wygrali w tym sezonie spotkania wyjazdowego, więc batalia w Mielcu będzie kolejną okazją do przełamania. - Stal zdobyła trzy punkty w tym roku, remisując ze Śląskiem Wrocław, Rakowem Częstochowa i Lechem Poznań. My nie obawiamy się żadnego przeciwnika. Wiem, że ciąży nad nami fatum w postaci braku wygranej na wyjeździe. To jest nasz cel i zdaję sobie sprawę, że każdy będzie nas pytał o wyjazdowe zwycięstwo tak długo, jak nie będziemy wygrywać w delegacji - stwierdził Stolarczyk.
Sytuacja kadrowa w zespole jest oczywiście jednym z najważniejszych wątków przed decydującym momentem sezonu. - Marc Gual wrócił do treningów, jest z nami. Uraz w pierwszech chwili wyglądał groźnie, ale trenuje z drużyną i przygotowuje się do meczu. Nene, podobnie jak Tomas Prikryl i Camilo Mena powoli wracają do zdrowia - wyznał trener.
- Jakub Lewicki wrócił z drobnym urazem i walczymy o jego powrót w poniedziałek. Większy problem ma Michał Ozga, który niedawno miał operację. Bojan Nastić, podobnie jak Wojciech Łaski są w procesie rehabilitacji i poddawani leczeniu - dodał na zakończenie.
Pierwszy gwizdek starcia pomiędzy Jagiellonią Białystok a Stalą Mielec wybrzmi w poniedziałek, 3 kwietnia, o 19:00.
Czytaj też:
Szkoda, że selekcjoner tego nie widział
Jak Ronaldo uciekał z Barcelony