W minionej kolejce La Liga Real Madryt przegrał na własnym stadionie z Villarrealem 2:3. FC Barcelona miała szansę, by powiększyć przewagę nad odwiecznym rywalem do 15 punktów. Nie zdołała jednak pokonać Girony, remisując 0:0. Nie zmienia to faktu, że dołożyła kolejny cenny punkt zapasu nad Realem. Do końca sezonu ligowego pozostało 10 kolejek, a różnica między tymi dwoma ekipami wynosi 13 "oczek".
To sprawia, że FC Barcelona zapewni sobie mistrzostwo Hiszpanii bez oglądania się na Real, zdobywając 18 punktów, a to przekłada się na sześć wygranych spotkań. Sport.es pisze, że kibice mają "dwa wymarzone mecze" na przypieczętowanie przez Blaugranę tytułu mistrzowskiego.
Pierwszy z nich odbędzie się 13 lub 14 maja i będzie to rywalizacja z Espanyolem rozgrywana na RCDE Stadium. Hiszpańscy dziennikarze podkreślają, że zapewnienie sobie tytułu w derbach będzie dodatkowym smaczkiem dla Barcelony.
Może się okazać, że to będzie pierwsza sytuacja, kiedy podopieczni Xaviego będą mogli "przyklepać" triumf w lidze. Wówczas do końca sezonu pozostaną cztery kolejki.
ZOBACZ WIDEO: Idą zmiany. "Santos nie będzie chciał się cofnąć"
Jeśli jednak nie uda się wtedy Barcelonie zapewnić tytułu, to kibice liczą na to, iż wydarzy się to tydzień później na Camp Nou. Wówczas rywalem Blaugrany będzie Real Sociedad.
Ogółem jednak fani Barcelony muszą mieć na uwadzę, że zespół wcale nie ma łatwego terminarza przed meczami z Espanyolem oraz Realem Sociedad. Do tego czasu zmierzy się m.in. na własnym stadionie z Atletico Madryt oraz Realem Betis. W najgorszym razie koronacja przedłuży się w czasie.
Napięcie w Barcelonie jest spore. Duma Katalonii może bowiem sięgnąć po pierwszy tytuł mistrza Hiszpanii od czterech lat.
Czytaj także:
"Runęło". Robert Lewandowski w ogniu krytyki