Waldemar Fornalik wyjaśnia przyczyny porażki z Górnikiem Zabrze

PAP / Sebastian Borowski / Na zdjęciu: Waldemar Fornalik
PAP / Sebastian Borowski / Na zdjęciu: Waldemar Fornalik

Po starciu w Lubinie Zagłębia z Górnikiem Zabrze (0:2) drużyna gospodarzy znalazła się w strefie spadkowej. Rąk nie załamuje trener Miedziowych Waldemar Fornalik. - Nie przegraliśmy całej batalii - stwierdził szkoleniowiec.

Piłkarze KGHM Zagłębia Lubin w piątkowy wieczór przegrali na własnym stadionie z Górnikiem Zabrze 0:2 i skomplikowali swoją sytuację w PKO Ekstraklasie. Miedziowi obecnie plasują się w strefie spadkowej.

Nie dziwi, że po spotkaniu z gry swoich podopiecznych nie mógł być zadowolony trener Zagłębia, Waldemar Fornalik.

- Nie był to nasz dobry mecz. Przegraliśmy ważne spotkanie, ale nie przegraliśmy całej batalii, którą toczymy, czyli gry o utrzymanie w Ekstraklasie. Problemy zdrowotne naszych bocznych obrońców spowodowały, że musieliśmy zagrać trojką z tyłu, co do pewnego momentu nie wyglądało źle. Potem, po golu dla rywala, nasza gra się rozkleiła - powiedział szkoleniowiec, cytowany przez klubowy portal.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Klich w nowej roli. Zobacz, jak sobie poradził

- Gdybyśmy wykorzystali rzut karny, mielibyśmy przynajmniej jeden punkt. Wierzę w naszą pracę i musimy wrócić do tego, co było na początku rundy. Cos się zacięło, zwłaszcza ze zdobywaniem goli. Nawet dzisiaj nie grając dobrego meczu stworzyliśmy sobie kilka dobrych okazji, ale nie mogliśmy pokonać bramkarza Górnika - dodał trener.

Zadowolony z pierwszego zwycięstwa po powrocie na ławkę Górnika był Jan Urban. - Takiego meczu jak dzisiaj oglądaliśmy mniej więcej się spodziewałem. Wiedziałem, że w takim meczu nikt nie odpuści żadnej piłki i będzie sporo nerwowości na boisku. Z drugiej strony uważam, że mecz mógł się podobać, a obie drużyny starały się grać w piłkę nie tylko samym zaangażowaniem, bo i my i Zagłębie mieliśmy swoje sytuacje. Te mecze między drużynami z dolnych rejonów tabeli zazwyczaj są podobne, często decydują w nich detale i pojedyncze akcje - stwierdził szkoleniowiec.

- Strzeliliśmy gola na 1:0 i w poczynania Zagłębia wkradło się trochę nerwowości. Mamy szczęście i dziękujemy Bielicy za obronę rzutu karnego. Drużyna, która goni wynik zawsze się napędza i różnie mogło się to dla nas zakończyć. Cieszymy się z tych 3 punktów, bo wiemy doskonale w jakiej sytuacji jesteśmy i są one dla nas nieocenione - podsumował Jan Urban.

Czytaj także:
Alarm w Śląsku Wrocław! Diament Warty Poznań zabłysnął
UEFA podjęła decyzję ws. Bartosza Salamona

Źródło artykułu: WP SportoweFakty