Hiszpański dziennik "AS" poinformował, że Chelsea jest "gotowa rozbić bank, żeby przekonać Gaviego" do przyjścia na Stamford Bridge.
To mógłby być transfer lata 2023, a władze Chelsea chcą uczynić z zawodnika jednego z najlepiej opłacanych zawodników Premier League.
Podano nawet informację, że przedstawiciele The Blues odbyli owocne spotkanie ze stroną hiszpańskiego zawodnika, a z informacji "Daily Mail" wynika, że planowane są kolejne rozmowy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Klich w nowej roli. Zobacz, jak sobie poradził
Wszystko w celu przekonania strony 18-latka, że przenosiny do Londynu to doskonała opcja dla piłkarza. I to pod każdym względem.
Chelsea chce skusić zawodnika potężnymi pieniędzmi, ale nie tylko. Jednym z argumentów ma być ważna rola, jaką ma odgrywać w projekcie, który od kilku miesięcy buduje nowy właściciel, Todd Boehly.
Ten od momentu przejęcia władzy zainwestował w klub potężne pieniądze. Wystarczy spojrzeć na kilka ostatnich transferów: Enzo Fernandez (121 mln dolarów), Wesley Fofana (80 mln), Mychajło Mudryk (70 mln), Marca Cucurella (65 mln) czy Raheem Sterling (56 mln).
Nie trzeba zatem nikogo przekonywać, że na młodego i obdarzonego wielkim talentem Gaviego poświęciłby kolejne grube miliony.
W ewentualnym drugim spotkaniu miałoby dojść do spotkania samego Boehley'a z rodzicami Gaviego oraz agentem zawodnika, którym jest były hiszpański zawodnik Ivan de la Pena.
Chelsea chce wykorzystać problemy Barcelony, która z powodu przekroczenia limitu płacowego nie może zarejestrować zawodnika! Na nic zdało się odwołanie, które odrzucono z powodów proceduralnych.
Gavi może występować w Barcelonie, ale oficjalnie jest zawodnikiem... rezerw.
Zobacz także:
Lewandowski musi poczekać na kolegę. Agent szybko uciął plotki
Barcelona szuka pieniędzy na Messiego. Jest jeden problem